Ona – o samotności w cyfrowym świecie

„Ona” to film, który w 2014 roku został nagrodzony za najlepszy scenariusz oryginalny. I rzeczywiście pomysł na fabułę jest dość oryginalny… choć mam wrażenie, że jesteśmy o krok przed rzeczywistością pokazaną w filmie. Akcja rozgrywa się w Los Angeles w niedalekiej przyszłości, a życie codzienne bohaterów opanowane jest przez technologię. Co ciekawe, choć od powstania filmu minęło zaledwie sześć czy siedem lat, można odnieść wrażenie, że coraz bardziej zbliżamy się do tego, co pokazano nam w filmie. Coraz bardziej samotni bohaterowie w wygodnym świecie technologii coraz bardziej odczuwają samotność i pustkę, którą chcą sobie wypełnić na własnych, bezpiecznych warunkach… To film o samotności, którą teraz, w dobie pandemii odczuwamy być może jeszcze bardziej.

o samotności

Grany przez Joaquina Pheonixa główny bohater, Theodore, deklaruje wieczną miłość niewidzialnej bratniej duszy i zapada się w tę relację bez reszty. Theodor jest samotnym pisarzem, który nosi nieatrakcyjnego wąsa i okulary oraz spodnie z wysokim stanem, które wydają się krzykiem mody przyszłości (oby nie!). Pracuje w firmie, która zajmuje się pisaniem okolicznościowych listów w imieniu ludzi, którzy niezbyt zręcznie posługują się słowem. Wydaje się, że jest to dość luksusowa usługa przyszłości, bo Theodore mieszka – mimo rozwodu – w bardzo komfortowym mieszkaniu. Jego inteligenty telefon zarządzany głosem, który być może kilka lat temu zdawał się jeszcze wyobrażeniem przyszłości, dziś staje się już trochę znaną nam rzeczywistością.

Sam motyw romansu rodzącego się w elektronicznym ekosystemie, który zastosowano w tym filmie, nie jest niczym nowym w filmach s-f, bo był on wykorzystywany już w wielu tytułach. Tym razem bohater znajduje nieoczekiwane szczęście dzięki systemowi operacyjnemu, który kupuje, by ułatwił mu życie. Bohater bardzo szybko zakochuje się w sztucznej inteligencji systemu, która deklaruje absolutną lojalność i czyta go jak otwartą książkę, sprawiając wrażenie, że czyta w jego myślach. A wszystko zaczyna się niewinnie od poleceń związanych z organizacją pracy i biura, potem relacja z Samanthą zaczyna się zacieśniać, aż przechodzi w etap cyberseksu. Theodor zapomina o samotności, która mu towarzyszyła. Głos „systemu” radośnie wita go rano i z seksowną chrypką życzy mu dobrej nocy wieczorem. Porządkuje jego pliki, organizuje życie i w przeciwieństwie do niektórych wielozadaniowych kobiet, nie narzeka, co czyni ją idealnym towarzyszem, nawet jeśli jest tylko oprogramowaniem.

o samotności

Ich związek dochodzi do pewnego rodzaju kryzysu, kiedy ona, tęskniąc za fizycznym wymiarem ich związku, sugeruje „surogatkę”: kobietę, którą znalazła w sieci, a która jest gotowa uprawiać seks z Teodorem w jej imieniu, z wykorzystaniem miniaturowej kamery i mikrofonu na ciele. W ten sposób Samantha może w pełni doświadczyć ich miłości. To jednak sprawia, że ich romans już nigdy nie będzie taki sam. To scena, która pokazuje absurd sytuacji.

Choć na pierwszy rzut oka wydawać się może, że „Ona” to film o technologii, tak naprawdę jest tutaj coś więcej. To przede wszystkim film o samotności, o związkach i o tym, jak manifestują się one w naszym życiu. Choć Samantha to wyłącznie inteligenty i przyjemny głos z komputera, jest ona nie mniej prawdziwa niż Theodore ze swoim bagażem życiowych doświadczeń. Genialność tego filmu polega na jego autentyczności.

I choć niemal od pierwszych minut wiadomo, jak potoczy się ta historia, każda minuta tego dwugodzinnego filmu warta jest oglądania. Serce wypełnia się smutkiem, szczęściem, bólem, poczuciem winy, zamętem i wszystkimi innymi uczuciami, które towarzyszą nam w życiu. Porusza wszystkie najbardziej złożone i interesujące pytania, które powinniśmy sobie zadać. Jak np. to co znaczy być człowiekiem? Co to znaczy być żywym? Już w trakcie filmu zaczynasz kwestionować rzeczy, które albo nie mają sensu, albo nie muszą mieć sensu w życiu. Jak miłość, myśli i emocje. Wszystkie są tak naturalne, a jednak nikt z nas tak naprawdę nie rozumie, jak działają. To scenariusz naprawdę wart Oscara.

Ten niezwykle scenariusz, koncepcja filmu, muzyka, kolory i gra aktorska Joaquina Phoenixa, który po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najbardziej naturalnych i utalentowanych aktorów Hollywood sprawia, że czujesz ten film całym sobą. Muzyka zdaje się nadawać mu tempo i wciągać Cię w jego nastrój. Po napisach końcowych zostajesz sam ze sobą i zaczynasz zastanawiać się nad własnym życiem i swoimi związkami. Myślisz o samotności i zastanawiasz się na ile pcha Cię ona w tę właśnie stronę.

o samotności

I może właśnie dziś, w czasach mediów społecznościowych, gdy naszym życiem coraz bardziej sterują algorytmy, a komputery stają się trochę substytutami prawdziwych relacji, jest ostatni moment na tę refleksję? Czy jeszcze istniejemy poza „online”?

Są filmy, które może nie są doskonałe, ale to ich niedoskonałość czyni je doskonałymi. Przekraczają gatunek. Są, podobnie jak Samantha, żywe i inteligentne, zainspirowane i intuicyjne. Ci z Was, którzy właściwie odczytają przesłanie tego filmu, z pewnością nigdy go nie zapomną.

Buziaki!
signature
Subskrybuj, żeby nie przegapić żadnego posta!
Podaj swój e-mail, aby otrzymywać informacje o nowościach!
Tagi

Co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 komentarz
  • stylefrontier
    20 października, 2020

    This looks like a beautiful movie ! thank you for sharing

  • beti
    20 października, 2020

    Obejrzałabym z chęcią 🙂

  • Aisab
    20 października, 2020

    Tak dawno nie byłam w kinie, bo był taki czas, że miałam przesyt filmów na video i dvd, a teraz tym bardziej nie ma szans, aby tam się wybrać.
    W telewizji, pomimo że tyle programów – nie mam co oglądać. Jeśli natrafię na temat, który mi odpowiada, to w każdą historię bardzo się wczuwam. Z tego powodu nie oglądam horrorów, bo potem mam koszmary senne.

  • Dorota z kobietytomy.pl
    20 października, 2020

    Dla mnie to była bardzo smutna, a jednocześnie przerażająca wizja…bo niestety blisko nam do niej, zbyt blisko

  • Rena
    20 października, 2020

    Jeszcze nie miałam przyjemności oglądać ,może nadgonię 🙂

    https://spicetki.wordpress.com/

  • Ja bez Imienia
    20 października, 2020

    Nie jestem jakąś wielką fanką historii pt. „oh, ta zła technologia wszystko w nas zmienia na źle”, ale chętnie obejrzałabym ten film.

  • Kinga
    20 października, 2020

    Może kiedyś go obejrzę ❤

  • Barbara
    20 października, 2020

    Nie oglądałam ale myślę, że warto zobaczyć i może jakieś refkejcje? Dzięki za tak dobrą recenzję, serdecznie pozdrawiam🥰.. Barbara Bastamb

  • Asia
    20 października, 2020

    Napisałas taką recenzję że trudno się od niej oderwać
    Ona to film ktory koniecznie obejrzę

  • Karolina90dg
    20 października, 2020

    Trochę mi to przypomina naszą rodzimą „S@motność w sieci”.
    Trudny temat, tym bardziej że coraz więcej ludzi ucieka w wirtualny świat.

    Pozdrawiam

  • Radiomuzykant-ka
    20 października, 2020

    Ciekawa recenzja. Film też wygląda na ciekawy.

  • jotka
    20 października, 2020

    Psychologia, relacje, uczucia – to w filmach i książkach lubię, więc na pewno dla mnie:-)

  • Magda
    20 października, 2020

    Oglądałam ten film kilka lat temu i zrobił na mnie duże wrażenie 🙂 cała historia trochę smutna, a jednocześnie wciągająca 🙂

  • Venus
    20 października, 2020

    Chyba do tego już nie długo dojdzie . Jeszcze ten wirus to pogłębia . Smutne , ale prawdziwe

  • Venus
    20 października, 2020

    Chyba do tego już nie długo dojdzie . Jeszcze ten wirus to pogłębia . Smutne , ale prawdziwe 🙁

  • jointyicroissanty
    20 października, 2020

    Mam wrażenie, że wirtualny świat coraz bardziej pożera prawdziwe relacje.
    Zaciekawiłaś mnie tym filmem – świetna recenzja!

  • Lili93
    20 października, 2020

    Chciałabym napisać że dojdzie do tego ,ale to już chyba nadeszło i nie znaczy że tak ma zostać -to wszystko od nas zależy ,wystarczy „odłączyć się ” od wirtualnego świata
    Być może ,brzmi to trudno i będzie jeszcze trudniejsze w wykonaniu…
    A filmu nie oglądałam-nie moje klimaty
    Pozdrawiam
    P.S chciałabym dodać bloga do obserwowanych,ale masz nigdzie tego gadżetu „obserwatorzy”

  • Sakuranko
    21 października, 2020

    Oh so nice darling
    xx

  • Iwetta
    21 października, 2020

    Film porusza niezwykle ważny temat. Muszę obejrzeć! 🙂

  • Rashmi
    21 października, 2020

    This sounds like an amazing movie… thanks for sharing dear 🙂
    Beauty and Fashion/Rampdiary/Glamansion

  • Marzena
    21 października, 2020

    Oglądałam i bardzo mnie poruszył. Pozdrawiam kochana i życzę miłego dnia 🙂

  • domowe-potrawy.pl
    21 października, 2020

    Znam ten film. Podobał mi się, choć jest bardzo smutny. Świetna rola Phoenixa. Wydaje mi się, że wiele filmów wyprzedza naszą rzeczywistość.

  • Magdalena
    21 października, 2020

    oglądałam, bardzo smutna wizja przyszłości i ta samotnośc….

  • Mama z różową torebką
    21 października, 2020

    Muszę przyznać, że wszystko co o nim napisałaś przyciąga mnie 😛 No i oczywiście Joaquin Phoenix 😀 Muszę go zobaczyć 😛

  • Sara
    21 października, 2020

    pierwszy raz słyszę o tym filmie ale przyznam że zapowiada się niezwykle ciekawie aż muszę obejrzeć pozdrawiam 🙂

  • My Strawberry Fields
    21 października, 2020

    Filmu nie widziałam, ale czuję, że ta samotność będzie dotyczyła coraz większej ilości osób. Pandemia też dodaję swoją cegiełkę.

  • Gina Beltrami
    21 października, 2020

    non ho visto il film, mi hai incuriosito.
    baci, Gina.

    new post
    Gina Beltrami

  • pola
    21 października, 2020

    kurczę, mimo, że tak chwalisz, nie jestem przekonana, ponieważ nienawidzę przewidujących historii, zwłaszcza, że od samego początku będę wiedzieć jak to wygląda. To jak oglądanie filmu, który zna się na pamięć.

  • Pola
    21 października, 2020

    nie mam pojęcia czy mój komentarz z przed chwili się dodał, więc piszę go jeszcze raz.
    Mimo, iż zachwalasz – nie jestem pewna czy to dla mnie właśnie dlatego, że historia jest przewidywalna. To tak jakby oglądać film, który zna się na pamięć, mnie to nie do końca satysfakcjonuje.

  • madziakowo
    21 października, 2020

    kocham ten film i tego aktora 🙂

  • Ann
    21 października, 2020

    Oh I remember that movie,
    Joaquin was outstanding in there.

    Ann
    https://roomsofinspiration.blogspot.com/

  • Meggie
    21 października, 2020

    Muszę obejrzeć 🙂

  • Antonia
    21 października, 2020

    Por el argumento se ve muy interesante. Gracias por oofrecer tan buena información.

    Besos

  • Sara
    22 października, 2020

    This looks an amazing movie… Have a beautiful day!
    https://chicchedimamma.com/

  • L
    22 października, 2020

    Widziałam go. Też mi się podobał, chociaż obejrzałam go głównie ze względu na występującą w nim Scarlett Johansson.

  • Dorota
    22 października, 2020

    Nie lubię science fiction, nie znam tego filmu, ale temat jest chyba nam wszystkim bliski. Samotność, uczucie, miłość i jej ogromna potrzeba. Trzeba mieć nadzieję, że ta futurystyczna wizja miłości do wirtualnego partnera to jedynie temat książki czy filmu

  • Tanza Erlambang
    22 października, 2020

    well written review of good movie.
    thank you for sharing

  • Stefania
    22 października, 2020

    Interesting review!

    The World Of A Vet
    Bloglovin
    Instagram

  • Beautiful Duty
    22 października, 2020

    ojaaa nie znam zupełnie, ale na maksa mam ochotę obejrzeć!

  • Agnieszka Kaniuk
    22 października, 2020

    Temat trudny. Tym bardziej, że bardzo ponadczasowy. Chętnie bym zobaczyła ten film.

  • Kathy Leonia
    22 października, 2020

    oglądałam. Mega emocjonalny…

  • Carmy
    22 października, 2020

    must be a great movie 🙂

  • Karolina
    23 października, 2020

    Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, w której zamiast kontaktów z ludźmi będziemy zakochiwać się w głosie sztucznej inteligencji. Związki na odległość w obecnym stanie pandemicznym to nic pięknego, ale koniecznego. Mimo to dalej potrzebujemy tej fizycznej bliskości.
    Wydaje mi się, że oglądałam ten film, ale chętnie wrócę do niego w czasie wolnym. 😀

  • Selvaggia Capizzi
    23 października, 2020

    I always wanted to watch this movie you know?
    Don’t Call Me Fashion Blogger
    Facebook
    Bloglovin’

    • Nika
      21 grudnia, 2023

      Ostatnio siedzę dość mocno w tych tematach. Filmu nie oglądałam, ale niedawno wszedł mi do głowy, bo było o nim głośno i chcąc nie chcąc znam fabułę. Tylko to takie smutne. Łatwiej nam budować relację bezpieczną, daleką, niż realną i narażoną na destrukcję. A koniec końców cierpimy, że nie możemy doświadczyć czegoś prawdziwego.

  • Marzena T (Mania)
    23 października, 2020

    Chciałabym obejrzeć sobie ten film.
    P.s włącz sobie przekierowanie strony zblogera na tą. W necie znajdziesz instrukcje 🙂 Nie będzie trzeba było tyle klikać

  • weronika
    23 października, 2020

    Widziałam, zrobił na mnie duże wrażenie. Sporo przemyśleń. Polecam każdemu na jesienny wieczór.

  • Kasia
    23 października, 2020

    Wooow, nie słyszałam o tym filmie, ale chyba się skuszę :O Kojarzy mi się mocno z motywami z Black Mirror, a niektóre odcinki wręcz poruszały tę samą tematykę. Coś idealnie dla mnie!

  • EwaR
    23 października, 2020

    Pewnie spodobałby mi się ten film. Zachęciłaś mnie, poszukam.

  • The Yum List
    24 października, 2020

    Oh that was a very good movie.

  • Ula H.
    24 października, 2020

    Och ! Jak ja lubię takie filmy… są nietuzinkowe i nie zobaczymy w nich znanych aktorów, ale mają w sobie to „coś”, co skłania do przemyśleń i nigdy już o nich nie zapomnisz. Poszukam w sieci. Pozdrawiam !

  • Di bloguje
    25 października, 2020

    Nie znam, ale z chęcią bym obejrzała…

  • Ivana Split
    25 października, 2020

    Thank you for this movie recommendation! This film about loneliness of a writer and how it relates to our modern times (and technology we use) sounds very interesting. I agree that such films are especially relevant now in the pandemic.

  • Iwona
    25 października, 2020

    Nie znałam tego filmu, ale w wolnym czasie chętnie go obejrzę 🙂

  • Sady Sana
    25 października, 2020

    Trochę jak smutna wizja przyszłości… Jesteśmy wszyscy coraz bardziej samotni, nie potrafimy ze sobą rozmawiać, dużo ludzi nie znajduje swojej drugiej połówki a i w związku często jesteśmy samotni. Za to technologia rozwija się coraz bardziej zaspokajając nasze potrzeby, które kiedyś spełniał drugi człowiek. Może czas to zatrzymać. Tylko czy się da? Film chętnie obejrzę.

  • optymista13
    26 października, 2020

    Przyszłość jawi nam się bardzo nieciekawie a filmowe wizje lubią się sprawdzać w życiu.

  • Mysza w sieci
    12 listopada, 2020

    Film przepiękny. Mąż zrobił mi niespodziankę i zaprosił na niego do kina, nie mówiąc na co idziemy 🙂 Trafił w dziesiątkę, pomimo smutnego wydźwięku..
    Pozdrawiam serdecznie..