Skąd się biorą konflikty matka-córka?
Relacja matka-córka owiana jest złą sławą i większość kobiet, które znam doświadcza lub doświadczało konfliktów na tej linii. Dlaczego nieporozumienia między matką a córką są tak powszechne? Dlaczego tak wiele córek wzdryga się na sugestię, że zamieniają się w swoją matkę? Okazuje się, że można znaleźć pewne schematy, które stanowią podłoże tych konfliktów.
Zacznijmy od oczywistości: dobre macierzyństwo to ciężka i trudna praca, ponieważ zestaw potrzebnych umiejętności zmienia się z biegiem czasu. Te same umiejętności, które pozwalają ci dobrze matkować, gdy Twoje dziecko jest małe, mogą okazać się całkowicie niewspierające kiedy jesteś mamą nastolatki, która musi rozwinąć skrzydła i nie chce słyszeć o Twoim planie, ale chce być wysłuchana. W dłuższej perspektywie dobre macierzyństwo wymaga nie tylko cierpliwości, ale także elastyczności i zdolności do zmiany, kiedy zajdzie taka potrzeba. Dla niektórych będzie to wyzwanie wymagające świadomego wysiłku.
Zdaniem terapeutów relacja matka-córka jest lustrzanym odbiciem stanu emocjonalnego, w jakim żyją. Do tego matki i córki często wstydzą się swoich trudności w relacjach. Czują, że „powinny” umieć się dogadać, bo popularna mądrość podpowiada im, że powinny być blisko siebie. Prawda jest jednak taka, że wiele kobiet doświadcza konfliktu w relacji matka-córka. I mogą one mieć różne podłoże, ale schematy w wielu przypadkach są podobne.
1. Napięcia mogą pojawić się, gdy córka stanie się dorosła. Z perspektywy rodzicielki może to być trudne, ponieważ wymaga rezygnacji z roli matki, co powoduje poczucie żalu, a dla wielu kobiet także utratę tożsamości. Dla matki postrzeganie swojego dziecka jako samodzielnego i niezależnego może być wyzwaniem. Jednak powinna ona dać swojej córce dar niezależności i pozwolenie na bycie sobą. Podobnie córka może czuć się skonfliktowana co do tego, jak bardzo chce zaangażowania od matki. Z jednej strony może chcieć wsparcia rodziców i odwrotnie, może chcieć całkowitej autonomii. Jest to część procesu separacji, który obejmuje nie tylko sferę fizyczną, ale i emocjonalną. Zarówno matka, jak i córka mają odrębną tożsamość, choć potrzeba separacji u każdego może nastąpić na różnych etapach. Wówczas pojawiają się sprzeczki i nieporozumienia, które są nieodłączną częścią tego procesu i będą one trwać dopóki nie nastąpi akceptacja i odpuszczenie.
2. Niektóre matki oczekują od swoich córek wsparcia emocjonalnego, zwłaszcza gdy współmałżonek jest nieobecny fizycznie lub emocjonalnie. Mogą wówczas w córkach szukać oparcia lub powiernictwa dla swoich problemów. To zaś może sprawić, że córka poczuje się przeciążona, niespokojna lub winna. Matka może wciągnąć córkę w rolę „opiekuńczą”. W efekcie córka albo poczuje się odpowiedzialna za matkę, albo odwrotnie, może wycofać się od matki, aby uniknąć emocjonalnego zalewu.
3. Niektóre matki i córki mogą postrzegać swój związek jako przyjaźń, ale gdy granica między nimi za bardzo się zatrze może dojść do uwikłania. W idealnym świecie nastoletnia córka tworzy odrębną tożsamość od swojej matki, dzięki czemu staje się indywidualną jednostką i odkrywa własne potrzeby. Jeśli obojgu brakuje innych bliskich relacji, mogą stworzyć dynamikę, w której zapewniają sobie nawzajem towarzystwo i wsparcie emocjonalne, a granice przestają istnieć. To może utrudniać rozwój córki, ponieważ ona musi wykształcić swoją odrębność. Matka natomiast powinna ułożyć sobie życie, w którym potrzeby i pragnienia są oddzielone od córki.
4. W niektórych przypadkach matkom może być trudno zaufać decyzjom i wyborom córki, co objawia się podważaniem, krytykowaniem lub ingerowaniem, zamierzonym lub niezamierzonym. Źródłem tego może być niepewność matki i chęć „uratowania” córki, co u tej drugiej może być odczuwane jako pozbawienie sprawczości. A to może powodować złość i frustrację. Czasami matka może nie akceptować wyboru partnera lub współmałżonka przez córkę. Jednak nie powinna ona decydować, kogo córka kocha i wybiera na partnera. Motywacją jest być może strach, a w niektórych przypadkach zazdrość. Ważne jest jednak szanowanie dorosłych wyborów córki.
5. W przypadku rodzin dysfunkcyjnych rodzeństwu często przypisuje się role już we wczesnym dzieciństwie, aby poradzić sobie z zaburzeniami, takimi jak problemy z narkotykami lub alkoholem. Role takie, jak złote dziecko i kozioł ofiarny, mogą trwać w wieku dorosłym, co prowadzi do złości i urazy między matką a córką, a także między rodzeństwem. Dorosłe córki mogą dopiero w późniejszym życiu uświadomić sobie brak równowagi w rodzinie, co może prowadzić do tarć między matką a córką.
6. Jedną z przyczyn problemów jest także różnica pokoleniowa oraz ewolucja roli kobiet w społeczeństwie. Historycznie rzecz biorąc, oczekiwano, że córka pójdzie po prostu w ślady matki, ale obecnie tak nie jest. Matki mogą czuć się pozbawione swojej roli w pewnych obszarach życia, gdy widzą, że ich córki prowadzą „inne” i bardziej owocne życie. Może to wywołać smutek, a może złość i stratę. Zmieniają się jednak oczekiwania społeczne wobec kobiet. Kobiety mają głos i pracują zawodowo, świetnie radzą sobie zarówno z pracą, jak i rolą matki.
Granice między matką a dorosłą córką są skomplikowane. Czasami rozdzierające serce, chwilami absurdalne i za każdym razem znacznie bardziej chwiejne niż każde inne granice. Nasze ludzkie granice łączą… i oddzielają. Przytulają… i ryglują drzwi. Definiują… kiedy jest to prawie niemożliwe. Pokazują nam, jak ja, kultura rodzinna i pamięć przesuwają się od przeszłości do teraźniejszości. Granice te są jednak potrzebne, bo wyznaczają naszą autonomię i autonomię innych ludzi. Chronią naszą prywatność i prywatność innych. Pozwalają na intymne połączenie bez utraty poczucia siebie. Te granice musimy stawiać, także w relacjach ze swoimi bliskimi.
Właściwie przepracowana relacja sprawia, że matki i córki mogą czuć wzajemne wsparcie, wnosząc równy wkład w związek. Mogą szanować różnice i tworzyć relację, w której córki czują się otoczone troską, a matki podziwiane. Istnieje również egzystencjalna i rozwojowa prawda, że życie zmienia się jak pory roku, więc twoja relacja matka-córka również może doświadczać różnych przypływów i odpływów. Aby to zrozumieć, warto zagłębić się w historię rodzinną.
A Wy jakie macie doświadczenia w tak bliskich relacjach?
Citu
4 lipca, 2024Siempre hay que mantener abierta las relaciones entre madre e hija. Te mando un beso.
angiesrecipes
4 lipca, 2024Fortunately, I have a good relationship with my mom 🙂
jotka
4 lipca, 2024Jak by nie było, córka powinna czuć wsparcie, doznawać czułości i zrozumienia, adekwatnie do przeżywanych emocji i okresu życia, a czasami ich nie otrzymuje i z takim bagażem idzie w dorosłe życie. Jeszcze trudniej , gdy wychowuje się syna…a wiele dzieci?
Oj, trudne to rodzicielstwo!
Agnieszka Kaniuk
4 lipca, 2024Bywa również tak, że matka wpędza córkę w swego rodzaju emocjonalne poczucie że skoro ja cię wychowałam, oddałam ci wszystko co najlepsze, to teraz ty jesteś niejako zobowiązana do tego, aby przy mnie być. Przez co nie pozwala córce żyć własnym życiem. Przytłacza ją.
Wioleta Sadowska
4 lipca, 2024Moja córka jest jeszcze mała, ale zdaję sobie sprawę, że nasza relacja będzie ewoluowała. Ciekawy artykuł.
Urocznica
4 lipca, 2024Ciekawy i ważny temat.
Radiomuzykant-ka
4 lipca, 2024Słabe. Wiecznie tylko słyszałam : ty nie dasz rady.
Monika
4 lipca, 2024Ja chyba jestem ewenementem, bo nigdy nie miałam konfliktów z mamą… Od zawsze była i jest moją najlepszą przyjaciółką. Za to sporo konfliktów miałam z moją babcią, ale to zapewne wynik naszych bardzo podobnych, zadziornych charakterów 🙂
Klaudia Zuberska
4 lipca, 2024Ja myślę, ze tak naprawdę każda relacja jest inna. Niektórzy mają taką, inni taką. Niestety, nie zawsze pozytywną. Ja na soją relację nie narzekam, choć było kilka razy pod górę i to tak bardzo. Ostatecznie dobrze się dogadujemy 🙂
JoAnna
4 lipca, 2024Święta prawda. Niełatwe to wszystko, ale mam wrażenie, że lepiej mam z córką, niż miałam jako córka. Może dlatego, że moja córka jest jedynaczką, a ja zawsze byłam w cieniu brata i to powodowało frustrację. Uściski wreszcie z Gdyni!
tomthebackroadstraveller
4 lipca, 2024…and where do bother-sister conflicts coming from?
Patryk, żywienie zbiorowe - gastronomia & psychologia
4 lipca, 2024Witam Cię serdecznie ????????
Z czystą przyjemnością przeczytałem niniejszy wpis, gdyż ten temat jest mi bliski z racji z zainteresowania psychologią, a tutaj poruszono ważne aspekty związane z konfliktem w relacji między matką – córką. Poruszyłaś wybrane przyczyny tychże konfliktów oraz podkreśliłaś ważność granic między matką a córką. Chciałbym podzielić się w moim komentarzu moimi przemyśleniami związanymi z tematem niniejszego wpisu.
Konflikt między matką a córką może mieć różne przyczyny. Kilka już wymieniłaś. Dodam tutaj od siebie przede wszystkim niedojrzałość emocjonalną rodzica lub zaburzenie osobowości rodzica, jak chociażby dość znane wielu osobom zaburzenie osobowości narcystycznej, gdzie tutaj relacje są dość specyficzne, gdzie dzieci przyjmują rolę kozła ofiarnego, a także ma zaspokoić potrzeby zaburzonego rodzica. Mogą wyrządzić duże szkody emocjonalne dziecku.
Rodzice niedojrzali emocjonalnie mogą nie brać odpowiedzialności za własne zachowania, a przerzucają ciągle wobec innym, uzależnienie emocjonalne od drugich osób, zbyt duże oczekiwania wobec innych a małe oczekiwania wobec siebie, czyli więcej od kogoś biorą niż dają w zamian. Także wyrażają swoje emocje w niekonstruktywny, niedojrzały sposób.
Używają manipulacje, stosują różne formy przemocy, szczególnie psychicznej, okazują dziecku warunkowanej miłości. Także wykształcają się różne style przywiązania już w okresie rozwojowym dziecka, które mogą być albo bezpieczne, lękowo-ambiwalentny, unikający, bądź też zdezorganizowany.
Także na relację między dzieckiem a rodzicem są powielane schematy i przekazy rodzinne, które są przekazywane nieświadomie z pokolenia na pokolenie. W wielu rodzinach także funkcjonują nieświadome przekazy rodzinne. Dr Agnieszka Kozak, psycholożka i psychoterapeutka nazywa je „zaklęciami”. Z pewnością okres dojrzewania u nastolatka/nastolatki także staje się przyczyną konfliktów z uwagi na pojawiający się okres buntu młodzieńczego. Dzięki odkryciu naszych schematów przekazów transgenicznych w naszej rodzinie można dostrzec, jak wyglądają wzorce relacje rodzinne z pokolenia na pokolenie.
Przede wszystkim są to aspekty kulturowe, psychologiczne, ale i socjologiczne. Jest to temat tak szeroki, że można wiele napisać na ten temat.
Dziękuję, że poruszyłaś tutaj ważny temat z obszaru psychologii relacji.
Pozdrawiam Cię cieplutko ????????????
Veronica Lee
5 lipca, 2024Great article!
The mother-daughter relationship is indeed complex.
I think it’s even more challenging with sons.
Setting boundaries and respecting autonomy are crucial.
Thanks for highlighting this important topic.
Aisab
5 lipca, 2024Ubolewam bardzo, że nie mam córki.
Synów mam wspaniałych i na synowe też nie narzekam,
ale …córka bardzo by mi się przydała.
Konflikty to rzecz ludzka; lecz przy dobrej woli,
można je rozwiązać;
Beites
5 lipca, 2024Dobre pytanie, ale myślę, że napady złości szybko mijają *,~`)))))))
Dobrego i pięknego piątku w zgodzie
i piękny uśmiech, beijinhos *,*))))))miłego weekendu.
Name porventura escrevo
5 lipca, 2024Its a great questoon and text
Sylwia pisze
5 lipca, 2024Miałam z mamą trudny okres kiedy chciałam się wyprowadzić z domu i zamieszkać z partnerem, a mama nie chciała zaakceptować tego związku. Trochę to trwało, później pojawiło się dziecko i jakoś powoli widząc, że jestem szczęśliwa pogodziła się z tym, że córka odeszła z domu i ma swoje życie.
Jestem Magdalena | 30plusblog
5 lipca, 2024Ja i moja mama zpuełnie nie dogadywałyśmy się, jak byłam dzieckiem. Teraz jest zupełnie inaczej 🙂
Magda
5 lipca, 2024Myślę, że konflikty zdarzają się, gdy matka i córka mają bardzo podobne charaktery 🙂 ja wyjechałam z domu na studia w wieku 18 lat i chyba dzięki temu uniknęłam sytuacji konfliktowych 🙂
Alicja
5 lipca, 2024Bardzo dobry post. Mieszkam z mamą i widzę że z wiekiem każda z nas się zmienia . Zmian tych czasami nie chcemy zaakceptować i dlatego są konflikty. Ja już nie jestem małą dziewczynką którą można kontrolować a mama mając 83 lata nie jest tak sprawna jak kiedyś. Najważniejsze aby znaleźć kompromis a ja zawsze mogę na mamę liczyć :-). Pozdrawiam :-).
AnSa
6 lipca, 2024witam Karo ????
poruszyłaś ważny i niełatwy temat.. rola matek w obecnych czasach jest trudna .. każda relacja mama-córka jest inna.. moja relacja niestety nie była ciepła ..może dlatego ja jestem zupełnym przeciwieństwem swojej matki ????
– pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i ciepło, życzę dobrych dni i pięknych chwil????????????????
Fá menor
6 lipca, 2024Muito bom. Revi-me, tanto como filha como mãe.
🙂
Christine
6 lipca, 2024My daughter and I get along mostly
Venus
9 lipca, 2024Ja na szczęście mam super kontakt mama choć zdarzają się zgrzyty czasem .
Zgadzam się z tym co wymieniłaś że to ma wpływ na relacja . Najważniejsza jesteś komunikacja , szczerość bez osadzania
Krystyna 78
10 lipca, 2024Bardzo ciekawy temat poruszyłas. Ja osobiście dodałam jeszcze kilka punktów , może trochę bardziej poważniejszych i smutnych. Właściwie to każdy związek marki córki jest inny, niepowtarzalny. Córka w takim związku musi wiele się nauczyć , dostrzec, przepracować. Ale trzeba i warto o tym pisać , zastanawiać się nad tym
Pozdrawiam
EwaS
11 lipca, 2024Myślę że dla wielu kobiet zdanie sobie sprawy że córka jest już dorosła może być smutna.
Niektóre kobiety dopiero w trakcie wychowywania dziecka uświadamiają sobie że nie radzą sobie z dzieckiem i nie czują instynktu macierzyńskiego.
Pozdrawiam
Asia Czytasia
14 lipca, 2024Ja mam to szczęście, że mam bardzo dobre relacje z mamą
Alicja
28 lipca, 2024Bardzo madry artykul.Moja relacja z matka nie nalezy do najprostszych, niestety..
Julia
2 sierpnia, 2024Such an important topic. I have two adult daughters and fortunately I have a good relationship with both of them.
Julia x
https://www.thevelvetrunway.com/
Ula H.
5 sierpnia, 2024Gdyby to było takie proste… nie ma złotego środka. Prawie wszyscy popełniamy błędy i uczymy się na nich. Wszystko jest trudne, nim stanie się proste. Nikt nie nauczył nas bycia rodzicami, a szkoła dla rodziców mogłaby być obowiązkowa.
Jyoti
7 sierpnia, 2024This is so cute. I have a great relationship with my mother. Wonderful Post! Have a great day!
Rampdiary
R.A.Ciężka
8 sierpnia, 2024Z mamą uważam, że mam bardzo dobre relacja, pełne wsparcia, miłości i szacunku. Oczywiście zdarzają się konflikty, zwykle właśnie z powodu jej nadopiekuńczości. Trochę musiałam odbyć z nią rozmów, żeby przestała się mną tak zamartwiać i pozwoliła mi iść soją drogą pełna błędów, porażek, niepowodzeń, bo bez tego tak naprawdę nigdzie w życiu nie dojdę :).
Rashmi
9 sierpnia, 2024A mother-daughter relationship is complex yet beautiful 🙂
Beauty and Fashion
Martyna
14 sierpnia, 2024Bardzo trudny i skomplikowany temat i mimo, że każda relacja jest inna, to punkty, które opisałaś są bardzo trafne i każdy pewnie znajdzie w nich trochę siebie. Ja mam bardzo dobrą relację z mamą, mocno się wspieramy, czasami chyba wpadamy jednak w ten koleżeński kontakt, o którym wspomniałaś, ale staramy się to kontrolować.
Christine
16 sierpnia, 2024Interesting