Volume Reveal Bourjois – stworzony do kosmetyczki

Kiedy wzięłam po raz pierwszy do ręki tę mascarę pomyślałam, że jest ona rzeczywiście stworzona do kosmetyczki. Wbudowane w opakowanie lusterko pozwala bowiem używać jej niemal w każdej chwili. Ale ma też inne zalety – rzęsy po nałożeniu wyglądają bardzo naturalnie i do tego szczoteczka wyłapuje nawet te króciutkie. Taka właśnie jest mascara Volume Reveal Bourjois.

Volume Reveal Bourjois

To chyba moja pierwsza mascara, która w opakowanie ma wbudowane lusterko. Nie wiem czy to jest absolutna nowość, ale ja się wcześniej z czymś takim nie spotkałam. A szkoda, bo to doskonałe rozwiązanie. Powiększające 3 razy lusterko pozwala nałożyć tusz na rzęsy niezależnie od tego, gdzie akurat jesteśmy.

Sama szczoteczka też zasługuje na uwagę. Jest silikonowa i  ma standardową wielkość – miewałam większe, ta jest akurat dopasowana do oka. Krótsze i dłuższe włoski szczoteczki pozwalają wyłapać i pomalować zarówno długie, jak i króciutkie, cienkie, ledwo widoczne rzęsy. Efekt jest więc widoczny już po jednokrotnym jej nałożeniu. Nie daje ona może spektakularnego efektu sztucznych rzęs, ale delikatnie wydłuża i pogrubia, pozostawiając rzęsom naturalne wykończenie. Co ważne włosku na czubku szczoteczki są krótsze i pozwalają perfekcyjnie dotrzeć do kącika oka. To wszystko przemawia za tym, aby nosić ją przy sobie w kosmetyczce.

Volume Reveal Bourjois

Mascara Volume Reveal Bourjois podobnie jak inne mascary tej firmy ma dość oryginalne i świetnie zaprojektowane opakowanie. Sama mascara jest jakby zatopiona w szkle, a opakowanie ma kształt trójkątny. Na początku wydaje się to nieporęczne, ale nic bardziej mylnego. Przez ten kształt świetnie leży w dłoni i wygodnie się nakłada.

Tusz ma piękny zapach. Podobnie pachniał Volume Glamour od Bourjois. Zapach nie podrażania oczu i nie przeszkadza, ale dzięki niemu otwieranie opakowania i nakładanie tuszu jest jeszcze bardziej przyjemne. Podobnie jak wszystkie inne tusze, na początku jest on trochę zbyt mokry. Trzeba sporej wprawy w nakładaniu, aby nie posklejać rzęs. W miarę używania konsystencja staje się jednak dogodniejsza do nakładania. Na uwagę zasługuje także kolor – to głęboka czerń, która pięknie podkreśla rzęsy.

Volume Reveal Bourjois

Moja mascara Volume Reveal Bourjois jest w wersji niewodoodpornej. Mimo to nie rozmazuje się podczas codziennego użycia, nie osypuje się także i nie kruszy. Przy tym jednak łatwo poddaje się zmyciu za pomocą mleczka.

Gdzie są wady? Jak dla mnie jest jedna – tusz kosztuje 58 zł. To sporo. Mnie udało się kupić go na promocji 49% w Rossmanie, ale warto na bieżąco śledzić jego ofertę, bo kosmetyki Bourjois często bywają w promocji. Być może wówczas uda się kupić go za bardziej przyjazną cenę.

(lewe oko bez tuszu, prawe z tuszem – różnicę widać wyraźnie)

Volume Reveal Bourjois

Jeśli o mnie chodzi, to chyba jeden z lepszych tuszów tej marki spośród tych, które do tej pory testowałam – a było ich sporo:

Volume Glamour Effet Push Up

Liner Effect Bourjois

Volume 1 second Ultra Black

Volume Glamour Ultra Care

Beauty Full Mascara Bourjois

Twist Up The Volume

Volume Glamour

A co tam u Was nowego w tuszach do rzęs?

Buziaki!
signature
Subskrybuj, żeby nie przegapić żadnego posta!
Podaj swój e-mail, aby otrzymywać informacje o nowościach!
Tagi

Co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 komentarz
  • Pani O.
    23 października, 2016

    Cieszę się Królowo, że masz tusz, a którego jesteś zadowolona. 🙂 .

  • Vi Oszczanowska
    23 października, 2016

    Za taki skład to wysoka cena 😉

  • Magdalena
    23 października, 2016

    mam bardzo dobre wspomnienia z tuszami tej marki,jak będzie w promocji na pewno kupię:)

  • Iwona
    23 października, 2016

    Efekt całkiem przyjemny 🙂

  • Gil Zetbase
    23 października, 2016

    Great post!
    Have a nice week-end!
    Gil Zetbase
    http://gilzetbase.com/

  • Nessa
    23 października, 2016

    Nigdy nie miałam tuszu z Bourjois, na razie jestem wierna Loreal. Ja się smaruję primerem i psikam fixerem i mi się wszystko ładnie trzyma, nie muszę poprawiać, ale oczywiście czasami zdarzają się sytuacje kryzysowe i do tego to lustereczko by się przydawało 😉

  • Tea
    23 października, 2016

    Cena rzeczywiście trochę wysoka, ale z drugiej strony czasem może lepiej wydać więcej na coś lepszego, niż katować siebie (i przy okazji otoczenie ;D ) czymś co i źle wygląda i szybko się rozmazuje, a potem zmyć jest taki tusz niezwykle ciężko 😀

  • Kamila | Kreując życie!
    23 października, 2016

    Bardzo lubię markę Bourjois, w ostatnim czasie zwłaszcza ich trwałą pomadkę – ale do tej pory nigdy nie używałam ich maskar. Ostatnio jestem wierna Loreal Million Volume Lashes.

  • Paulina
    23 października, 2016

    Aj miałam ten tusz i się z nim nie polubiłam 🙂

  • Let it sparkle
    23 października, 2016

    Nie miałam jeszcze tego tuszu. Z tej firmy miałam chyba tylko jeden tusz.

  • jotka
    23 października, 2016

    Z tym lusterkiem to rewelacja 🙂 Nie wiem jak tusz, bo kiedyś dostałam, ale nie byłam zachwycona. Jestem wierna polskim markom.

  • Justyna
    23 października, 2016

    Ja jakoś nieszczególnie lubię testować tusze. W ogóle wydaje mi się, że wszystkie są do siebie podobne i nie warto za nie przepłacać. Natomiast wolę cienie dobrej jakości kupić w to miejsce.

  • Yolsh
    23 października, 2016

    U mnie szykuję się zakup nowego tuszu. Jak usłyszałam o tym i lusterku, mnie nawet kusiło, ale… Patrząc na efekt, nie jestem przekonana. Szukam czegoś ze spektakularnym efektem. Jestem bardzo wymagająca, mimo że moim rzęsom niewiele potrzeba.

  • kosmetykofanki
    23 października, 2016

    Bardzo fajnie wygląda na rzęsach 🙂

  • Agnieszka Wieczorek
    23 października, 2016

    Ja ostatnio testuję nowe tusze Rimmela, ale niestety zachwytu nie ma :/ Jak na razie moja skromna kolekcja ulubionych tuszów o rzęs się nie powiększyła.

  • Agnieszka
    23 października, 2016

    Pierwszy raz widzę tusz z lusterkiem! Świetne na szybkie malowanie, kiedy nie mamy dostępu do lustra 🙂

  • Helen G.
    23 października, 2016

    Lusterko to fajny gadżet, nie spotkałam się z nim w opakowaniach tuszy do rzęs:)

  • Rena
    23 października, 2016

    Ja mam jeden tusz który spełnia moje kryteria i jest przy tym wyjątkowo tani, a jestem z niego ogromnie zadowolona. Mam też niby lepszy tusz do rzęs Astor kupiony własnie na -49% w Rossmanie i ona był bardzo drogi ale niestety moich wymagań już nie spełnia, wypracowałam sobie technikę i już nakłada mi się go lepiej niż na początku,ale nadal jestem wierna mojemu tuszowi https://www.google.pl/search?q=Lovely+tusz+pogrubiaj%C4%85cy&biw=1366&bih=631&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjd4_jyv_HPAhUC0xQKHcOwAC0Q_AUIBigB#tbm=isch&q=Lovely+False+tusz+pogrubiaj%C4%85cy&imgrc=oE1Bvr08WcQECM%3A Lovely Wibo za ok.10zł. Uwielbiam jego szczoteczkę, niestety ta którą opisujesz u mnie nie przejdzie,ponieważ nienawidzę siliconowych szczoteczek :-/.
    Pozdrawiam

    http://spicetki.blog.pl/

  • fashion blogger pamela soluri
    23 października, 2016

    gorgeous mascara
    <<< tr3ndygirl fashion & beauty blogger >>>
    kisses

  • Lawyerka
    24 października, 2016

    Bardzo podoba mi się pomysł z lusterkiem wbudowanym w opakowanie tuszu. Dodatkowe lusterko nigdy nie zaszkodzi. Z tuszy tej firmy miałam kiedyś Twist up the Volume i byłam w miarę zadowolona. Może skuszę się na zakup tego tuszu przy następnej Rossmannowskiej promocji, natomiast chyba wolę tusze dające mniej naturalny a bardziej teatralny efekt.

  • Kathy Leonia
    24 października, 2016

    efekt bardzo naturalny bez szału:)

  • Świnka
    24 października, 2016

    Bardzo fajny efekt 🙂

  • Alice
    24 października, 2016

    Przyznam, że nie przepadam za kosmetykami tej firmy ale ten tusz kusi samym opakowaniem 🙂

  • justekmakemesmile
    24 października, 2016

    Fajna opcja z tym lusterkiem, ale wydaje mi się, że nigdy bym go nie wykorzystała…Tuszuję rzęsy rano przy lustrze. No chyba, że byłabym na jakiejś górskiej wycieczce bez toalety, wtedy to patent idealny:)

  • Megly
    24 października, 2016

    Ja od Bourjois używałam jedynie mascary Push up czy jakoś tak. Była całkiem ok, ale nie zniewalała swoim działaniem. Tej nie znam. Obecnie jestem zachwycona Maybelline Sensational. Może, gdy go wykończę – spróbuję i tego tuszu. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  • Emily Tang
    24 października, 2016

    nice
    effortlessly beautify your eyes

  • Zwykła Matka
    24 października, 2016

    Jeszcze go nigdy nie miałam 🙂

  • lekcjewkuchni.blogspot.com
    24 października, 2016

    Ja lubię z Avonu:)

  • Lakierowniczka
    24 października, 2016

    Myślałam o jego kupnie na promocji, ale się skończył i postawiłam na Rimmela 😉

  • Szarlotte | blog dbaj o włosy
    24 października, 2016

    Kosmetyki z bourjois mają jeszcze tą zaletę, że są dostępne w wielu drogeriach internetowych, więc założę się, że tusz można dorwać za mniej niż 58 zł 🙂 na szczęście 🙂 ja już unikam promocji w Rossmannie. Z prostego powodu – w niektórych sklepach internetowych te same kosmetyki kupuję jeszcze taniej niż na promocji w Rossmannie 🙂 nie muszę czekać na specjalne okazje, bo kosmetyki w niskich cenach mogę kupić każdego dnia w roku 🙂

  • Pilar
    24 października, 2016

    it really works!!
    =)
    New post in my Lifestyle Blog

  • Domowo158
    24 października, 2016

    Nigdy nie używałam kosmetyków tej firmy, chętnie bym jakieś wypróbowała. Ten tusz mnie jednak nie przekonuje ze względu na jego „mokry efekt”. Na razie od dłuższego czasu używam Rimmel i jestem zadowolona, choć mam ochotę wypróbować coś nowego. Pozdrawiam

  • Lenya
    24 października, 2016

    This sounds pretty good, Karo. I have not used this mascara, yet but I might be tempted. The packaging is adorable and that build in mirror is such a cute idea. And useful, too. My holy grail is the Volume Effect Faux Cils by YSL, followed by Helena Rubinstein and then UD’s perversion mascara. All of these don’t smudge on me and that’s pretty hard to find for me, because I have lots of lashes on my lower lid, tho. Happy new week, Karo.
    hugs
    Lenya
    FashionDreams&Lifestyle

  • ariadna
    24 października, 2016

    Nie jestem wybredna. Sięgam po to, co akurat na podorędziu 😉
    Zazwyczaj cena sięga do 30 zł. Drogi ten tusz, ale jeśli wart tej ceny…. 🙂

  • www.love-your-life.pl
    24 października, 2016

    Właśnie jestem na etapie szukania maskary 🙂 takie lusterko fajna sprawa 🙂

  • Angela :)
    24 października, 2016

    Ciekawie wygląda na rzęsach! A to zdjęcie z serduszkiem narysowanym przy jej pomocy – super pomysł 🙂

  • claudia
    24 października, 2016

    ja nadal jestem fanką zółtego collosala. Próbowałam wymienić go na inne.. ale się nie sprawdziły..

    The White Print Blog
    CGrabowska’s Instagram
    SNAPCHAT: CGRABOWSKALIVE

  • Karolina :)
    24 października, 2016

    Ja nie lubię silikonowych szczoteczek 😀 muszę mieć zwykłą 😀 i gruuuubą 😀 najbardziej mi taka podchodzi ostatnio 😀 ale opakowanie ma rewelacyjne, to muszę przyznać 😀

  • Meggie
    24 października, 2016

    Efekt fajny, lecz ja niestety nie przepadam za silikonowymi szczoteczkami w tuszach do rzęs. Z tej firmy za to bardzo lubię błyszczyki do ust.

  • GI.
    24 października, 2016

    I love this product!
    xoxo Gina

    new post
    http://f-lover-fashion-blog.blogspot.it

  • L. B.
    24 października, 2016

    Fajny pomysł z tym lusterkiem. Ale już silikonowa szczotka ma u mnie minus. Używałam tuszów z taką szczoteczką i nie byłam zadowolona. Co prawda, nie używałam tej maskary, więc może efekt byłby lepszy.

  • Noel
    25 października, 2016

    Czytałam mnóstwo pozytywnych opini na temat tego tuszu do rzęs. A to lusterku to świetny pomysł.

  • Żaneta
    25 października, 2016

    ładny efekt, nigdy nie miałam żadnego tuszu bourjois. najczęściej wybieram loreal i to w wersji wodoodpornej.

  • Kobieta po 30
    25 października, 2016

    nie znam produktu, ale prezentuje się świetnie 🙂 i to lustereczko, jeszcze się z tym nie spotkałam 🙂

  • Socjopatka.pl
    25 października, 2016

    Pięknie się prezentuje na Twoich rzęsach! 🙂

  • Agata
    25 października, 2016

    Jak dla mnie to szału nie zrobił 🙂

  • Matka na Szczycie
    25 października, 2016

    Kiedyś używałam tuszu z tej firmy i byłam z niego bardzo zadowolona. Teraz trochę szkoda mi kasy na droższe kosmetyki 😉

  • Ew@
    25 października, 2016

    Bardzo podoba mi się efekt. Może się skuszę 😀
    Urodziny Katy. NN na http://katyperrypolska.blog.onet.pl/

  • alessandra
    25 października, 2016

    Great product, and beautiful result
    http://www.alessandrastyle.com

  • sandraxblog
    25 października, 2016

    ja ostatnio miałam okazję testować nowe tusze firmy Delia i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły.. tego nie znam 🙂

  • My Home Rules
    25 października, 2016

    Efekt widać gołym okiem a to lustereczko! Super pomysł, bo czasem zapominam włożyć lusterka do torebki przeglądam się w telefonie 😉

  • Denise
    25 października, 2016

    Great post 🙂 kiss

  • Paola Lauretano
    25 października, 2016

    Great result, I would like to try it!
    Kisses, Paola.

    Expressyourself

    My Facebook

    My Instagram

  • tr3ndygirl by pamela soluri
    26 października, 2016

    have a nice day
    fashion blogger
    kiss

  • MintElegance
    26 października, 2016

    podoba mi się, że jest tak mocno czarny, ale ja lubię mocniej podkręcone rzęsy:)

  • szarabajka
    26 października, 2016

    Ewidentnie skleja rzęsy, co wyraźnie widać na zdjęciu. Lubie tę markę, ale tego tuszu bym nie kupiła, a już na pewno nie używała. Po wieloletnim 🙂 testowaniu różnych marek pozostałam wierna dwustronnemu (biały podkład, czarne wykończenie) tuszowi formy L’Oreal. W ostatniej edycji ma wprawdzie (jak dla mnie) nieporęczną szczoteczkę, ale nawet z tym jest nie do przebicia. Cena nie jest niska, ale jest bardzo wydajny, więc w sumie się opłaca.

    • Karolina Krawczyk
      27 października, 2016

      Trochę skleja, bo jest trochę za mokry. Mam wrażenie, że z czasem będzie lepiej. Muszę wypróbować ten dwustronny, o którym piszesz.

  • A.
    26 października, 2016

    Tusz do rzęs z lusterkiem? Super sprawa:) Ja aktualnie używam tuszu marki Avon. Jestem z niego zadowolona. Pozdrawiam

    • szarabajka
      28 października, 2016

      Jeśli mogę coś Ci poradzić…Kiedy tusz jest za mokry, to po odsączeniu go ze szczoteczki o brzeg pojemnika, nakładaj go w poprzek rzęs, takim czochraniem, nie wiem, jak to opisać :), a dopiero na końcu pociągnij wzdłuż rzęs.

  • Renata - Mój dzień
    26 października, 2016

    Lusterko to świetne rozwiązanie, ale cena odstrasza:(

  • Darin.Kr
    26 października, 2016

    Nie używałam go, ale prezentuje się całkiem ładnie na rzęsach 🙂

  • pirelka
    26 października, 2016

    Szczoteczka mi się podoba, ale efekt nie bardzo. Mam wrażenie, że odrobinę skleja.

    • Karolina Krawczyk
      27 października, 2016

      Trochę skleja, bo jest trochę zbyt mokry… Myślę, że z czasem będzie łatwiejszy do nałożenia i efekt będzie lepszy.

  • Carmy
    26 października, 2016

    thanks for this review 🙂

  • Ania
    26 października, 2016

    ma taką szczoteczkę jaką lubię

  • laNika
    26 października, 2016

    Ja obecnie używam tuszu Maybelline, The Colossal Volum… ale właśnie zastanawiam się, żeby wypróbować jakiś nowy, bo ten za mało wydłuża rzęsy… Może skuszę się na ten opisany przez Ciebie, jak będzie znów w promocji 🙂

  • CatieDove
    26 października, 2016

    Aktualnie używam maskar z L’oreal Volume Million Lashes. Wcześniej były z MaxFactor. Obie marki bardzo dobrze mi się używało. Natomiast następną opcję jaką chcę wypróbować to tusz z bazą, czyli te takie maskary dwustronne (z jednego końca szczoteczka nakłada się bazę, z drugiej jest tusz). Prawdopodobnie będzie to L’oreal False Lash Superstar Red Carpet Black Mascara 😉 . Mam zamiar ją zakupić w najbliższym czasie.

  • sandicious
    26 października, 2016

    Cena dośc wysoka. Ja go nie miałam. Obecnie używam z Maca, który znalazł się w jednym z boxów – jest idealny!

  • Mariska
    26 października, 2016

    Musiałabym na swoich rzęsach sprawdzić 🙂

  • Cyrysia
    27 października, 2016

    Chętnie sama przetestuje ten produkt.

  • Ciekawska Magdalena
    27 października, 2016

    ma fajną szczoteczkę

  • Madame Malonka
    27 października, 2016

    Ja miałam trudne początki z tą marką. Kupiłam od nich podkład, który był mi polecany, ale jestem z niego bardzo niezadowolona. Zostawię go na czarną godzinę. Dlatego też już średnio chętnie podchodzę do innych produktów tej marki. Tusz używa wodoodporny, bo inaczej rzęsy odbijają mi się na powiece. Bardzo lubię L´Oreal Volume Million Lashes 🙂

  • piekno-z-natury.pl
    27 października, 2016

    Maskara całkiem dobrze sprawdziła się i u mnie. Początkowo miałam z nią trochę trudności, ale odrobina treningu i doszłam do wprawy i teraz dość często wykorzystuję ją w codziennym makijażu. W moim wypadku lustereczko nie do końca się sprawdziło. Zawsze trzęsą mi się ręce gdy chce przy jego pomocy pomalować rzęsy i efekt wychodzi marnie 😉 Plus za fajną, silikonową szczoteczkę 🙂

  • Pani KoModa
    27 października, 2016

    Ja to zawsze używam jednego tuszu i póki jest dobry nie testuję innego i nie szukam czegoś lepszego… Lubię ten kt mam. Pewnie jakbym miała więcej kasy na takie szaleństwa – nie wahałabym się i testowała!

  • Idu
    27 października, 2016

    Great product. I love that it has that inbuilt mirror. Great results on you too, totally amazing.

    http://fashionablyidu.com/

  • http://sin-nancy.blog.pl/
    27 października, 2016

    O, fajny patent z tym lusterkiem, też się nie spotkałam z takim rozwiązaniem 🙂 Ale cena rzeczywiście trochę zaporowa, tylko w promocjach Rossmanna bym się skusiła. Kiedyś miałam od Bourjois Volume 1 second Ultra Black i bardzo mi przypasował 🙂

  • Meggie
    27 października, 2016

    Nie mam przekonania do szczoteczek silikonowych. Lubię błyszczyki tej firmy.

  • miraga
    27 października, 2016

    Bardzo ładnie wygląda na rzęsach.

  • barbara
    28 października, 2016

    Fajnie jak znajdziemy produkt odpowiedni dla nas…pozdrawiam…

  • Slim Size Me
    28 października, 2016

    To mój najlepszy tusz w ostatnim czasie. Idealnie się nakłada. Jeszcze jestem zadowolona z MaxFactor 2000 czerwonego, ale ten o którym piszesz daje ładniejszy efekt.

  • Bookendorfina
    28 października, 2016

    Powinnam wypróbować, może i mnie się spodoba. 🙂

  • Monica
    28 października, 2016

    Nie miałam jeszcze przyjemności z tuszami Bourjois, muszę zakupić i wypróbować 🙂 Jestem fanką tuszy z L’oreal i Max Factor.

  • weronika
    28 października, 2016

    to lusterko to po prostu REWELACJA!!! :d

  • Carmy
    28 października, 2016

    have a great weekend 🙂
    kiss

  • Mozaika Rzeczywistości
    28 października, 2016

    I znów nie mam jak się wypowiedzieć na temat z wpisu. 🙂 Ale różnicę widać między lewym a prawym okiem Twym.

    Ja tam różnie mam, zależnie od nastroju sięgam albo do klasyki polskiego rapu, albo do czegoś nowszego, względnie nie znanego mi wcześniej.

    Pozdrawiam!

  • Małgorzata G.
    28 października, 2016

    Ja ma już swój ulubiony tusz do rzęs. Jeśli Tobie się podoba, to najważniejsze 🙂

  • Basia Prym
    28 października, 2016

    Fajny efekt! Pozdrawiam! 🙂

    xxBasia

  • Paula
    29 października, 2016

    Bardzo podoba mi efekt jaki daje tusz, jak tylko będzie dostępny za niższą cenę to z pewnością kupię 😀

    U mnie http://demi-lovatooo.blog.pl/ NN zapraszam

  • Keep Your Balance
    29 października, 2016

    Ciekawy kosmetyk zwłaszcza, że ma lusterko – to się może bardzo przydać. Ja używam tuszu firmy Eveline 🙂

  • Eveline
    29 października, 2016

    Ładny efekt 🙂 jeszcze nie miałam okazji go wypróbować:)

  • GI.
    29 października, 2016

    I love it
    xoxo Gina

    new post
    http://f-lover-fashion-blog.blogspot.it

  • Angelika i Monika (Candy Pandas)
    29 października, 2016

    Dziękujemy za opinię bo właśnie ta maskara nas ciekawiła! 😀

  • czerwonafilizanka
    29 października, 2016

    z tym lusterkiem na opakowaniu to fajny bajer

  • Emilia
    30 października, 2016

    U mnie co nie chwycę bourjois to zawsze kończę z alergią jeśli chodzi o tusze.

  • Ela G
    30 października, 2016

    Lusterko jest fajnym dodatkiem do tuszu. Przydaje się zwłaszcza w tedy kiedy chcemy poprawić makijaż lub po prostu oko, a w pobliżu nie ma lusterka.
    Pozdrawiam

  • Sonia
    30 października, 2016

    Faktycznie, mogłabym nazwać Cię ekspertką od tuszy do rzęs tej marki! Dobrze pamietam posty na ich temat 🙂

  • Cumulonimbus93
    30 października, 2016

    Daje bardzo przyjemny efekt, naturalny 😉 Standardowa cena wysoka, ale masz rację, że w drogeriach często są promocje 😉 Co do tuszy do rzęs – odkąd znalazłam swój ideał czyli Pump Up z Lovely, to nie kupuję innego 🙂

  • Blackswan
    30 października, 2016

    You always look so good, dear! xoxo

  • hi dear i repass
    have an happy weekend
    http://tr3ndygirl.com

  • Agnieszka
    30 października, 2016

    Świetna recenzja! Bardzo rzetelna, mysle, ze wyczerpalas temat w 100%! 🙂 Tez nigdy nie mialam mascary z lusterkiem, a przyznam szczerze, ze lubie takie gadzety 😉

  • FoxyLadyMe
    31 października, 2016

    To lustereczko to na prawdę przydatny gadżet, u mnie produkt tez bardzo ładnie się sprawdził, ja jednak pozostaje nienasycona i wciąż szukam dalej maskary idealnej, jeżeli w ogóle taka istnieje 🙂

  • W Domogród
    31 października, 2016

    Pomysł z lusterkiem bardzo mi się podoba, ale dla mnie musi być hipoalergiczna, wodoodporna, inne szczypią i natychmiast muszę zmyć…

  • Moja pasja smaku
    12 listopada, 2016

    Oooo ! Szukałam własnie opinii o tym tuszu. Cieszę się, że znalazłam u Ciebie 🙂

  • Testowania Czas
    22 listopada, 2016

    Mam i ja 🙂

  • Caro*
    23 listopada, 2016

    This product looks amazing ! Kisses 🙂

  • Iwona Gold
    24 listopada, 2016

    Nie miałam nigdy tuszu z tej firmy, bo trochę się zraziłam kiepskimi błyszczykami i podkładami i na tym skończyłam przygodę z Bourjois. U mnie zawsze dobrze spisywały się tusze z Max Factor, choć ideałami też nie są;).