Jestem ucieleśnieniem marzeń kobiet o gęstych włosach. Ku swojemu nieszczęściu, myślę sobie czasami. Mam włosy grube i gęste, ale do tego dość oporne na układanie. Pójście spać w mokrych włosach nie wchodzi w ogóle w grę, bo nie dość, że wstanę w częściowo mokrych, to te, które wyschną, będą układały się we wszystkie możliwe strony. Kiedy wysuszę suszarką, to puszą się i podwajają objętość w efekcie czego przypominam Kleopatrę i konieczne jest uruchomienie prostownicy. A jak działa prostownica na dłuższą metę, wiedzą te z Was, które używają. Wierzcie mi, gęste włosy to wcale nie jest takie szczęście jak się wydaje. Ale znalazłam wreszcie na nie sposób.
Nigdy wcześniej nie wierzyłam w suszarko-lokówki, bo ta, którą dostałam parę lat temu, kiedy pojawiały się one na rynku, była plastikowa i mimo licznych szczotek tak naprawdę efekt był żaden. Z dużą rezerwą podeszłam również do tej, choć skusiła mnie duża szczotka przypominająca taką do rozczesywania włosów. I okazało się, że jest to moja ulubiona część tego wynalazku. Bo końcówek w zestawie jest pięć i każdy ma tutaj swoją rolę.
Ta przypominająca szczotkę jest moją ulubioną, bo nie dość, że szybko i równomiernie suszy włosy (dzięki funkcji równomiernego rozprowadzania ciepła EHD – rzeczywiście równo i szybko się nagrzewa), to działa przy tym jak prostownica, choć traktuje włosy znacznie niższą temperaturą. Dzięki temu podczas rozczesywania włosów jednocześnie są one suszone i prostowane. I nie mam już napuszonej fryzury.
W komplecie znajduje się również termoszczotka o średnicy 38 mm, która służyć do modelowania gładkich fryzur…
… oraz szczotka z wysuwanymi ząbkami, która łączy w sobie funkcję lokówki i szczotki. Ząbki wsuwają się do wnętrza szczotki po naciśnięciu jednego przycisku, można więc z łatwością wysunąć lokówkę z włosów. Jak zapewnia producent, końcówka ta pozwala uzyskać sprężyste loki. Tutaj jednak nie mogę tego zweryfikować, bo przyznam, że okrągłych szczotek jeszcze nie testowałam.
Kolejną nasadką jest ta przypominająca widelec. To doskonałe rozwiązanie, jeśli chcemy podnieść włosy u nasady, bo wsuwamy ją we włosy i susząc są one od razu unoszone, przez co fryzura staje się bardziej puszysta. Ja z tej końcówki raczej korzystać nie będę, bo moje włosy zwykle są puszyste aż nadto.
Ostatni element tej suszarko-lokówki przyczynił się do mojej decyzji o tym, że suszarka jest mi już niepotrzebna. To co na pierwszy rzut oka wygląda jak mały odkurzacz, to tak naprawdę koncentrator nadmuchu powietrza, który sprawia, że z urządzenia możemy korzystać, jak z suszarki, kierując je tam, gdzie chcemy.
W urządzeniu zastosowano ponadto kilka przydatnych rozwiązań i nowych technologii. Przede wszystkim mamy stosowaną też w wielu suszarkach funkcję regulacji temperatury nadmuchu powietrza – są dwie pozycje ciepłego nadmuchu i jedna dająca chłodny powiew, przez co możemy ograniczyć uszkodzenia włosów. Przy moich gęstych włosach ten chłodny nadmuch niekoniecznie się sprawdza, ale wykorzystuję go latem, kiedy traktowanie włosów rozgrzaną suszarką jest mocną przesadą.
Lokówko-suszarka posiada również funkcję ThermoProtect, która zapewnia optymalną temperaturę suszenia i ochronę przed przegrzaniem włosów. Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale muszę przyznać, że moje włosy były miękkie w dotyku, nie było typowego przesuszenia, które wyczuwalne było podczas suszenia włosów suszarką. Pewnie swój udział ma w tym także powłoka ceramiczna, która znajduje się na wszystkich szczotkach.
Urządzenie zapewnia również pielęgnację jonową – dzięki jonom ujemnym włosy się nie elektryzują – sprawdziłam – teraz w dobie czapek ten test jest naprawdę wiarygodny i ładnie błyszczą.
Urządzenie jest lekkie, mimo, że większe od mojej wcześniejszej lokówko-suszarki, jest bardzo poręczne, pięknie wykonane, ma długi dwumetrowy kabel, który daje spore pole manewru przy układaniu włosów, a dodatkowo dołączony jest specjalny woreczek, w którym możemy przechowywać urządzenie i wszystkie nasadki.
Suszarko-lokówka Philips ProCare Airstyler nie jest najtańszym urządzeniem, bo kosztuje w granicach 200 zł (można znaleźć za mniej, ale i za więcej) – i to jest chyba jej jedyna wada, jaką dotychczas udało mi się stwierdzić. Jest jednak tak uniwersalna i łączy funkcje tak wielu urządzeń, że dla mnie są to dobrze zainwestowane pieniądze. A moja dotychczasowa suszarka może pójść na zasłużoną emeryturę.
A Wy jak układacie włosy?

Asia Ruszczyk
29 stycznia, 2014od kiedy ścięłam włosy na krótko, tylko susze suszarką, do tego mam 3 włosy w 5 rzedach, więc trwa to ok 2 min ;), ale teraz troszkę zapuszczam włosy i marzy mi sie takie wielofunkcyjne cudeńko:)
Retromoderna
29 stycznia, 2014Ja natomiast nie używam suszarki od lat ;P Albo pozwalam, żeby włosy wyschły samoistnie, albo używam prostownicy.
Ani Mikee
29 stycznia, 2014Wiem coś o tym, że czasami wcale nie tak fajnie jest mieć gęste włosy ;p
Ja zawsze używam tony odżywki, żeby były chodź trochę przygładzone.
Taka suszarka, która jednocześnie prostuje włosy to świetny pomysł !
Muszę zastanowić się na kupnem;)
Monika dz.
29 stycznia, 2014oj, wiem coś o tym… też mam gęste włosy- moje przekleństwo
Ewelina K
29 stycznia, 2014Ja nie używam suszarki, mam lokówko suszarke Rowenty i jestem mega zadowolona:)
karolyna
29 stycznia, 2014ja nie uzywam suszarki, wlosy mam strasznie cienkie :c
Monika Ch
29 stycznia, 2014Coraz częściej zastanawiam sie na kupnem suszarki-lokowki. Twoja wyglada na bardzo ciekawy sprzęcik 😉
Jackie Harrison
29 stycznia, 2014Great kit get the job done in less time.
http://tifi11.blogspot.com
Dominika Hamulska
29 stycznia, 2014Ja baaardzo nie lubie suszarek, przesuszają moje włosy i są taki klapnięte 😉
Wolę żeby schły i układały się naturalnie .
Emilia Jadeitgirl
29 stycznia, 2014Ja ostatnio zakupiła sobie suszarkę z jonizacją powietrza i zimnym nawiewem 😉
co do YC – osobiście wolę woski 😉
miraga
29 stycznia, 2014Ja suszarki używam bardzo rzadko.
Krystyna Boner
29 stycznia, 2014Miałam ten sam problem z długimi włosami. Teraz, kiedy mam krótkie, myję codziennie, ponieważ używam żel. Ale szybciej je suszę. Podpowiem mojej córce. Ona też ma problem z ułożeniem i opanowaniem włosów 🙂
piękniejestżyć
30 stycznia, 2014Hmm hmm hmm, zaintrygowałaś mnie tą końcówką szczotką. To mogłoby być dla mnie dobre rozwiązanie.
Mam tak samo jeśli chodzi o pójście spać z mokrymi włosami, część nie doschnie, część się spuszy. Dlatego zawsze muszę sobie zarezerować czas wieczorem na to żeby zdążyły mi wyschnąć, a to bywa kłopotliwe.
rose vanilla
30 stycznia, 2014Jeśli chodzi o rodzaj włosów – jestem Twoim zupełnym przeciwieństwem 🙂 Suszarkę mam w razie awaryjnych sytuacji, ale nie używam praktycznie wcale. Myślałam natomiast o zakupie lokówki. Ciekawa jestem czy te końcówki by się u mnie sprawdziły. Swego czasu używałam dyfuzora -w czasach gdy moje włosy się kręciły. Teraz mam na głowie bliżej nie określone fale, które kiedy chcą to się prostują i dyfuzor już się nie sprawdza bo nie zależy mi na uniesieniu 🙂
Testerka
30 stycznia, 2014Ja mam bardzo długie włosy (o gęstość ciągle walczę) i niestety muszę je suszyć, a na dodatek je prostuję… jestem okropna, wiem o tym.
voguerka
30 stycznia, 2014Widzę konkretny sprzęt 🙂 Mam ten sam problem co Ty, moje włosy są oporne na wszystko.. i do tego cienkie 🙁 No ale zapuszczam wytrwale 🙂
Pozdrawiam,
Daria
Agusiek
30 stycznia, 2014Lokówko-suszarki to genialne urządzenia!
Aengie
30 stycznia, 2014mega ;o jestem w szoku jesli chodzi o produkt !
Joanna
30 stycznia, 2014Jejku, jakie to fajne urządzenie. Chyba muszę mi się przyjrzeć dokładniej, bo bardzo mnie skusiłaś!
Patrycja Pieguska
30 stycznia, 2014od lat nie używam suszarek, prostownic, lokówek i innych tego typu wynalazków… Tylko w wyjątkowych sytuacjach, bardzo sporadycznie;)
pozdrawiam
:*
Kamson.pl
31 stycznia, 2014A ja rano wstaję i idę 🙂 No czasami przeciągnę na jakąś gumę 🙂
Pozdrawiam,
KAMIL
Jadwiga K.
31 stycznia, 2014Ja zrezygnowałam z prostownicy, z suszarką nigdy się nie lubiłam 🙂 Moje włosy schną 5 godzin i się z tym pogodziłam, mimo że myję je codziennie 🙂
Senses Angel
31 stycznia, 2014Niech służy jak najdłużej i jak najlepiej oczywiście:)
Czystego zadowolenia z użytkowania:)
Moje włosy schną zawsze naturalnie, także nie mam na szczęście z tym problemu:)
Patrycja Z
1 lutego, 2014Ja też mam bardzo gęste włosy,niektórzy mi tego zazdroszczą a dla mnie jest to mała udręka.Czasem jak pójdę w nich spać jak są jeszcze mokre to mam tak samo jak ty.Niektóre się wysuszą a niektóre nadal są mokre.Bardzo fajne to urządzenie na pewno Ci pomoże :).
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
alicjamagdalena
3 lutego, 2014Niestety póki co nie wyobrażam sobie życia bez suszarki.. Ale prostownic czy lokówek nie stosuję 🙂
Milena Kwiatkowska
6 lutego, 2014Mój sposób na nie suszenie włosów: odpowiednio wcześniej myję je przed snem np. godzinę, latem jest łatwiej bo jest cieplej i zanim dojdę na przystanek autobusowy to są już suche. Voila 😉 Pozdrawiam
http://teaspoon-of-pleasure.blogspot.com/