Jeszcze parę lat temu moja szafa pękała w szwach, a ja godzinami przed nią stałam zastanawiając się w co się ubrać, bo miałam wrażenie, że nic tutaj nie pasuje do siebie i do mnie. Przełom nastąpił po urodzeniu juniora, a potem po przeprowadzce. Rozprawiłam się z zawartością szafy i pozbyłam dobrej połowy rzeczy. I nagle poczułam, że pojawiło się więcej możliwości. Dziś wiem, że powiedzenie „mniej znaczy więcej” to wcale nie pusty slogan. Dziś chciałam Wam pokazać jakie możliwości daje 10 ubrań. Pokazuję ich tylko kilka, bo butami i dodatkami, które dobierzecie możecie tworzyć ich nieskończenie wiele. Posiadając zaledwie 10 ubrań.
Do naszej przykładowej szafy wybrałam:
- biały t-shirt
- czarny półgolf
- czarne spodnie
- czarne rozszerzane spodnie
- białe spodnie
- jeansy
- czarny płaszcz
- błękitną koszulę
- białą koszulę
- beżowy kardigan
Mało? To sami zobaczcie… Zasada jest jedna – ciuchy pozostają te same, wymieniamy buty, dodatki i bieliznę.
Dorzucamy naszyjnik, kolczyki, chustkę i torebkę i mamy świetny zestaw do pracy.
Dorzucamy dodatki w jaskrawych kolorach i możemy iść na spotkanie z przyjaciółmi lub spacer.
Czarne ubrania, kilka drapieżnych dodatków w panterkę i mamy elegancki zestaw, którzy świetnie przyciąga wzrok.
Biało-czarna podstawa + czerwone dodatki i biżuteria – możesz popędzić na spotkanie czy randkę.
Czarny top, eleganckie dodatki i możemy wyjść na kolację.
Dżinsy, trochę czerwieni i mamy niezobowiązujący, ale wciąż elegancki zestaw na weekend. A to wciąż jeszcze nie wszystkie możliwości…
Prawda, że robi wrażenie? A to naprawdę zaledwie 10 ubrań. Całą stylizację tak naprawdę robią dodatki – buty, biżuteria, torebka. Wystarczy sobie to uświadomić, by przestać w amoku biegać po wyprzedażach i znosić do domu kolejne sterty ciuchów. Chyba, ze ktoś to lubi. Ale koniec z końcem i tak każdy dochodzi do tego, że „mniej znaczy więcej”.
A jak wyglądają Wasze szafy? Stawiacie na minimalizm w garderobie czy raczej i u Was przydałoby się trochę wietrzenia przepełnionej szafy?

Megly
21 stycznia, 2017Kiedyś kupowałam duże ilość przerozmaitych ubrań, często pstrokatych, z którymi ciężko było coś zestawić. Same w sobie mogły być małymi dziełami sztuki, ale co z tego, gdy chodziłam w nich rzadko.
Teraz stawiam na bardziej basicowe propozycje. Mała czarna, biała koszula, klasyczny trencz – warto mieć je w swojej szafie i można z nimi pokombinować na wiele sposobów.
Pozdrawiam ciepło 🙂
Kathy Leonia
26 stycznia, 2017Madzia bardzo dobre podejście;D
jotka
21 stycznia, 2017Kupowanie jak leci, mam już za sobą, teraz nawet jak coś mi się podoba, to długo myślę do czego będę to nosić. Zawsze sprawdza się zestaw dżinsy i biała bluzka lub spodnie, top i sweterek. Inaczej do pracy, inaczej w weekendy.
Jeszcze nadal mam sporo ubrań, ale są w końcu 4 pory roku i różne okazje. Ale na pewno lepiej mieć mniej dobrcy ubrań, niz pełną szafę byle jakich.
Renata - Mój dzień
21 stycznia, 2017u mnie coraz mnie ciuchów w szafie i myślę, że jeszcze ich trochę powyrzucam.
ale ten płaszcz bym przygarnęła, ale sprawdzę stan materiałowy i sobie uszyję?
jest świetny 🙂
My Home Rules
21 stycznia, 2017Okazuje się, że wystarczy mieć parę ponadczasowych, klasycznych i eleganckich rzeczy, najlepiej dobrej jakości, trochę dodatków i można stworzyć różnorodne stylizacje. Super!
Agnieszka
21 stycznia, 2017Z ilością sobie tez poradziłam, ale myślę, ze przydało by się mojej szafie lekki odświeżenie wnętrza 🙂
monika olga czyta
21 stycznia, 2017Miałam tak samo: pełno ubrań w szafie, a ja wiecznie nie miałam co na siebie nałożyć. Od jakiegoś czasu stosuję zasadę (o czym w komentarzach pisze jotka), że wolę mieć mniej rzeczy, ale dobrych jakościowo, niż pełno ubrań niskiej jakości, które przetrwają co najwyżej dwa sezony. Pozdrawiam 🙂
Elżbieta
21 stycznia, 2017Z ubiorem jak z gotowaniem, jednej osobie wystarczy kilka rzeczy aby wyczarować – ugotować coś fajnego, a inna z pełnej szafy nie umie nic sensownego zestawić.
Bookendorfina
21 stycznia, 2017Faktycznie, przy takiej mieszance propozycji, mnóstwo wspaniałych i eleganckich zestawów można wyczarować. 🙂
Leseratte
21 stycznia, 2017Mam sporo ciuchów, ale większości nie noszę, bo nie bardzo się w nich czuję. Zazwyczaj bazuję na kilku takich, które są moją drugą skórą i kombinuję z dodatkami 😉
Narobiłaś mi ochoty na przekopanie się przez szafę i wyrzucenie co najmniej połowy :p
leseratte.blog.pl
Ela
21 stycznia, 2017Co jakiś czas robię przegląd zawartości szafy i oddaję do pojemników z używaną odzieżą dużo ubrań ! Przez to robię też miejsce na nowe ciuchy !!
Podoba mi się zestaw z czerwoną torebką !!
Pozdrawiam serdecznie
Ania
21 stycznia, 2017Staram się jak mogę żeby było jak najmniej ale czasem babska natura wygrywa! 😉
Gaja
21 stycznia, 2017Na pewno nie jestem garderobianą minimalistką – ciuszki zawsze lubiłam kolekcjonować i pewnie mi to zostanie, jednak pilnuję się, by w szafie wszystko ładnie się mieściło, żeby było w niej troche powietrza, dlatego co tydzień przyglądam się, co by wyrzucić do kontenera PCK (bo moją mamę już tak zawaliłam ubraniami, że nic więcej nie przyjmie).
A.
21 stycznia, 2017Ja lubię minimalizm;-) mój ulubiony zestaw to spodnie, t-shirt i sweter;)
iwona
21 stycznia, 2017Mniej znacz więcej sprawdza się w każdej dziedzinie, bo najważniejsze to umieć zestawiać ze sobą rzeczy. Oczywiście trzeba wiedzieć, jak stworzyć tę bazę. Ty swoją zrobiłaś bardzo fajnie, wszystko pasuje do wszystkiego. Kiedyś zrobiłam sobie tzw. analizę kolorystyczną. Po niej część szafy opustoszała. Odkąd wiem, w czym mi dobrze mam w szafie kilka ciuchów, które do siebie zawsze pasują. I do mnie też.
Rena
21 stycznia, 2017U mnie wciąż wietrzenie by się przydało, ale mam kilka sprawdzonych ubrań, a w większości chodzę po domu i nacieram, jak uważam że już skończyły swoją żywotność to wywalam, kupowanie byle czego żeby tylko kupić mam za sobą, zresztą zawsze sporo myślałam zanim coś kupiłam, syndrom człowieka oszczędnego :-).
http://spicetki.blog.pl/
Maria
22 stycznia, 2017Masz rację, zbyt dużo ubrań w szafie powoduje, że nie wiadomo, co ubrać. Ja też od czasu do czasu coś wyrzucam tzn. oddaję do charity, ale ograniczyć się do dziesięciu… ? Chyba jeszcze do tego nie doszłam;)
dobrycoach
22 stycznia, 2017Witam ciepło
Bardzo ciekawy tekst, zainspirowałaś mnie po pierwsze do uporządkowania mojej szafy i spojrzenia na moje ubrania pod kątem tworzenia wielu zestawów ubraniowych do noszenia a po drugie, widzę, że trzeba zrobić zakupy….
pozdrawiam ciepło i dziękuję Tobie za ciekawy i ważny tekst i zdjęcia
L. B.
22 stycznia, 2017Świetne zestawy! Ostatni podoba mi się najbardziej. Ja to nie wiem, bo moja szafa się składa z ubrań, które noszę po domu i tych wyjściowych. I niby mam ich całą szafkę i komponuję jakieś zestawy, ale nudzi mi się to w końcu i chciałabym kupić coś nowego, ale nie chcę mi się iść na zakupy albo mówię sobie, że tego nie potrzebuję tak naprawdę, ale widząc coś w sklepie na promocji to kupię, bo szkoda nie kupić skoro na promocji. Noszę to, nie leży i nie czeka na swoją kolej. Może powinnam właśnie ułożyć sobie kilka takich zestawów i się nimi nacieszyć, a potem sobie dokupić coś nowego i mieć nowy zestaw, tak żeby mi się nie znudziło. ;D
Blackswan
22 stycznia, 2017The ballerina pumps caught my attention, dear! xoxo
Magdalena N.
22 stycznia, 2017Jak najbardziej moje klimaty, piękne są te baleriny 🙂 Dokładnie, w tym wszystkim nie ilość się liczy 🙂
Mozaika Rzeczywistości
22 stycznia, 2017🙂 Jako facet mam w szafie przede wszystkim dżinsy, koszulki i jakieś tam bluzy i tego typu rzeczy. Co do Twojej propozycji zgadzam się, że dodatki w przypadku obydwu płci mogą zdziałać wiele.
U mnie została tylko Babcia ze strony Rodzicielki. Dziadków właściwie nie znałem, jeden zmarł mniej więcej 15 lat przed moim urodzeniem, drugi jak miałem dwa lata. Babcia ze strony Staruszka zmarła jak miałem osiem lat.
Pozdrawiam!
Meggie
22 stycznia, 2017Bardzo fajne zestawienie 🙂
Carmy
22 stycznia, 2017nice selection 🙂
kiss
Monica
23 stycznia, 2017Ja od dwóch lat mocno uszczuplam moją szafę. Jeszcze nie jest na 100% taka jaką chciałabym ja widzieć, ale ten proces ciągle trwa. Ważne jest aby mieć swój styl w głowie i wg niego kupować.
Fajne zestawy, do mnie przemawia nr. 4 i 5.
Pozdrawiam serdecznie!
Yolsh
23 stycznia, 2017U mnie odwrotnie, przydałoby się trochę szafę zapełnić. Co prawda mam sporo ubrań, ale nie ma takich typowych bazowych, więc zawsze jest, że nie mam w co się ubrać. Brakuje mi solidnej podstawy.
Pani KoModa
23 stycznia, 2017Klasyczna garderoba – to wielki plus- można z niej skomponować wiele ciekawych zestawień …
Zwykła Matka
23 stycznia, 2017Ja mam duży problem z odpowiednim dobieraniem ubrań 🙁
Marzą mi się takie białe obcisłe spodnie, ale musiałabym parę kilo zrzucic 🙂
WolnymKrokiem
23 stycznia, 2017O, ten post jest idealny dla mnie! Właśnie zaczęłam nową pracę i okazało się, że moje ubrania są zupełnie nie takie i muszę niestety udać się na zakupy 🙂
Justyna
23 stycznia, 2017Bardzo fajne zestawy. Ja teraz też stałam się ubraniową minimalistką. Nie ma sensu trzymać wielu ciuchów, bo w połowie i tak się nie chodzi. Ostatnio strasznie dużo powyrzucałam i czuję się lżejsza! 😀
Sylwia
23 stycznia, 2017Czytałam kiedyś jakiś artykuł, który mówił o tej samej zasadzie 10 ciuchów, tyle że zestaw zawierał, z tego co pamiętam, skórzaną ramoneskę i klasyczne dżinsy. Niektóre ubrania to klasyka, która pasuje do wszystkiego 🙂 Staram się mieć takie uniwersalne ciuchy, ale trudno przemóc się, gdy widzę na przykład czarną bluzkę z kocim wizerunkiem 😀
pirelka
23 stycznia, 2017Lubie tego typu zestawy i styl. Dużo podobnej garderoby jest u mnie.
Agnieszka Wieczorek
23 stycznia, 2017Moja szafa nie jest jeszcze taka jaka powinna być, ale z miesiąca na miesiąc pozbywam się kolejnych rzeczy. Zauważyłam, że im mniej w niej się znajduje, tym więcej mam pomysłów na ciekawe stylizacje.
Zapraszam do siebie na bloga na konkurs 🙂 Pozdrawiam
Sonia
23 stycznia, 2017Jako nastolatka miałam niesamowity problem z zakupami i ilością ubrań w szafie. Teraz jest zdecydowanie lepiej, choć myślę,że mogłabym jeszcze sporo poprawić 🙂 Póki co czuje się dobrze z ilością ubrań a to najważniejsze 🙂
Alice
24 stycznia, 2017Bardzo fajne sugestie 🙂 Ja mam dużą różnorodność w szafie ale nie przywiązuję sie do ubrań i robię remanent ubraniowy średnio co pół roku. Z butami jest jednak gorzej , lubię mieć ich wiele 😉
Ciekawska Magdalena
24 stycznia, 2017ja kiedyś strasznie ale to strasznie miałam dużo ubrań ostatnio wzięłam sie za porządki i mam tylko kilka ;P może nie 10 bo troszkę więcej ale przynajmniej wszystko się nosi; D
Kathy Leonia
24 stycznia, 2017bardzo fajne zestawienie propozycji ubraniowych:) wszystko do siebie pasuje:)
Ann
24 stycznia, 2017Pomysł fajny, ale niestety u mnie się nie sprawdzi, lubię dość specyficzne ubrania 😉 Może jak będę starsza to nastawię się na tak okrojoną szafę z wieloma możliwościami, zapewne z czasem docenię i chętnie powrócę do tego posta 🙂
Jackie
24 stycznia, 2017Sophistication well done
Magda
24 stycznia, 2017Z wiekiem kupuję coraz mniej, ale staram się, żeby to były rzeczy dobrej jakości i ponadczasowe, wystarczy dodać jakiś modniejszy element i zawsze fajnie się wygląda 🙂 Twoje propozycje bardzo mi odpowiadają 🙂
Matka na Szczycie
24 stycznia, 2017Piękna ta torebka w panterkę, bardzo w moim stylu 🙂
Lena
24 stycznia, 2017wyczyściłam szafę przy okazji remontu, jak się ma dobrą bazę to można na wiele okazji się ubrać fajnie:)
MintElegance
24 stycznia, 2017swego czasu chciałam podjąć wyzwanie polegające na wybraniu 10 ubrań, z ktorych miałabym tworzyć stylizacje na 7 dni tygodnia, ale zawsze coś mi przeszkadzało w tym przedsięwzięciu… teraz jestem pochłonięta nowym mieszkaniem, więc do realizacji wyzwania podejdę chyba dopiero po wyremontowaniu mieszkania;)
lekcjewkuchni.blogspot.com
24 stycznia, 2017Wszystko mi się podoba,eleganckie zestawienia☺
Ewelina | makehappylife.pl
24 stycznia, 2017Klasyka sprawdza się zawsze 🙂 Takie połączenia podobają mi się najbardziej 🙂
FoxyLadyMe
24 stycznia, 2017Ja jestem ogromną zwolenniczką szafy kapsułowej, dzięki kilku elementom, można wyglądać elegancko i stylowo 🙂
Madame Malonka
24 stycznia, 2017Mam to szczęście, że robiąc zakupy, od zawsze zastanawiam się, czy dana rzecz będzie pasować do kilku innych, które mam. Dzięki temu nigdy nie miewam problemu, w co się ubrać. Otwieram rano szafę, wyciągam co potrzebuję i jestem ubrana. Mam też trochę bardziej obszerną szafę, co może wynikać z potrzeby wymiany całej garderoby i zachłyśnięcia się możliwością kupna mniejszego rozmiaru. Jednak już od dłuższego czasu dążę do minimalizmu w każdej kategorii i przyznam, że dobrze mi z tym! Wolę 1 dobrą rzecz, niż 2 gorsze 🙂
Zapraszam do blogowej akcji Liebster Blog Award. Szczegóły u mnie na blogu. Jeśli nie masz ochoty brać udziału, rozumiem 🙂
Katarzyna
24 stycznia, 2017Ja stawiam na minimalizm. Kilka klasycznych i dobrych gatunkowo ciuszków, które w każdym zestawieniu wyglądają ciekawie. Kiedyś szalałam na wyprzedażach, kupowałam tony ciuchów pakowałam do szafy i… leżały kilka lat nie noszone. Dziś starannie wybieram garderobę i zawsze mam się w co ubrać.
alessandra
24 stycznia, 2017Beautiful inspirations
http://www.alessandrastyle.com
Ewa
24 stycznia, 2017Faktycznie duże możliwości dają te ubrania.
Ja mam sporo rzeczy, ciągle kupuję nowe, ale nie umiem pozbyć się starych niestety.
http://www.subiektywnieozyciu.blogspot.com
BecomingBeauty
24 stycznia, 2017ja mam na maksa wypełnioną szafę a i tak chodzę w 5 rzeczach na krzyż moich ulubionych ahhaha 😀
Na maks ami się podobają zestayw z czerownymi dodatkami!
Marcepanowy Kącik
25 stycznia, 2017Ten czarny płaszczyk jest super 🙂
GI.
25 stycznia, 2017I love this set, the second is my favourit!
xoxo Gina
new post
http://f-lover-fashion-blog.blogspot.it
Moja pasja smaku
25 stycznia, 2017Bardzo podobają mi się wszystkie Twoje propozycje. To niesamowite ile można zdziałać z 10 ubraniami !
Cyrysia
25 stycznia, 2017Ja stawiam na minimalizm w mojej garderobie, ponieważ nie lubię zbytnio szaleć z modą. Wolę kilkanaście ubrań, w których najlepiej się czuję.
Paola
25 stycznia, 2017Amazing sets, I love them all!!!
Kisses, Paola.
Expressyourself
My Instagram
Darin.Kr
25 stycznia, 2017Ah, bardzo lubię takie ubrania z których mogę stworzyć dużo różnych zestawów, mam kilka ulubionych rzeczy, które własnie pokrywają się z tym co ty wypisałaś 🙂
Fashionelja
25 stycznia, 2017Mam słabość do zakupów choć ostatnio staram się ograniczać 🙂
Mozaika Rzeczywistości
25 stycznia, 2017To możliwe, u mnie na przykład zaniknęło też zamiłowanie do fantasy. Może to z kolei pokłosie tego, że w końcu wiem, że magia i podobne jej sprawy nie istnieją?
Pozdrawiam!
Luna
25 stycznia, 2017Ja zdecydowanie jestem zakupoholiczką ioka szafa pęka w szwach. Ale nie wydaje milionów na ciuchy, bo lubię sh.
Lenya
25 stycznia, 2017Love all the suggestions, Karo. Very inspiring. Karo my dear, I still need an email address to send you an invitation, otherwise you won’t be able to visit my blog as I had to go private. If you are still interested in my looks please contact me by email, hun.
hugs
Lenya
New update: Midweek Mix
Młoda Mama
25 stycznia, 2017Fajne zestawy jednak z czasem i one mogą się szybko znudzić.
Ja zawsze za nim coś kupię to się z 10 razy zastanowię do czego będzie to coś pasowało.
Mam nadzieję, że i ja po przeprowadzce rozprawię się ze swoimi ciuchami raz, a porzadnie bo jak na razie przy porzadkach w szafce zawsze szkoda jest mi coś oddać lub wyrzucić.
Pozdrawiam
parrafraza
25 stycznia, 2017Z pokazanych tu przez Ciebie zestawów można czerpać inspirację 🙂
Idu
26 stycznia, 2017Essentials are all we need. I have the same problem, full closet and nothing to wear. Beautiful sets!
http://www.fashionablyidu.com/
BEATA REDZIMSKA
26 stycznia, 2017WOW, na prawde to dziala… tyle zestawow z 10 ciu rzeczy. U mnie tez szafa peka w szwach od starych zuzytych, czesto zbyt znoszonych rzeczy. Tylko w przeciwienstwie do Ciebie nie mam odwagi sie z tym rozprawic, bo jestem notorycznym chomikiem. A tego chyba nie da sie przeskoczyc. Pozdrawiam serdecznie Beata
Ervisha
26 stycznia, 2017Ciekawe stylizacje 🙂
Ja bardzo nie lubię zakupów ciuchowych. Jak mam kupić sobie buty lub bluzę to zbieram sie i zbieram…. nie lubię mierzyć, wybierać i oglądać, dlatego jak coś kupię to staram się by posłużyło mi jak najdłużej i jak najdłużej było modne 🙂
Marionetka Mody
26 stycznia, 2017Ja mam swoje ulubione ciuchy i w sumie wałkuję je non stop. Szczególnie teraz, kiedy w mało co się mieszczę. Chociaż ostatnio zaczęłam znowu wracam do różnorodności. I tak jakoś bardziej mi się podoba 🙂
amanda-butikzprzepisami
26 stycznia, 2017Pewnie i tak już nie przeczytasz mojego komentarza! 😉 Bo jest 68. na liście (jak Ty to robisz?) Ale i tak skomentuję: Bardzo mi się podobają zestawy, które prezentujesz, moja szafa też jest po „remanencie” i składa się w większości z podobnych basic’owych ciuchów. 🙂
weronika
26 stycznia, 2017ja mam strasznie mało spodni – same spódnice i przede wszystkim sukienki…
Patryk | Blog o żywieniu zbiorowym
26 stycznia, 2017Ja też tak miałem, że miałem pełną szafę ubrań, a część z nich były za ciasne dla mnie. Zrobiłem porządek 🙂 Lepiej nie kupować za dużo ubrań 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Patryk
GI.
26 stycznia, 2017goodnight!
xoxo Gina
new post
http://f-lover-fashion-blog.blogspot.it
napiecyku
26 stycznia, 2017Śliczne zestawy, dwa zabieram ze sobą 🙂
Carmy
26 stycznia, 2017nice selection 🙂
Helen G.
27 stycznia, 2017Świetnie zestawiłaś ze sobą poszczególne części garderoby 🙂 Każdy zestaw jest fajnie przemyślany 🙂
W Domogród
27 stycznia, 2017Potwierdzam im mniej tym lepiej i mniejszy ból głowy, jak trzeba w czymś wyjść. Dawno zrobiłam taką selekcję. Ciuszki w garderobie dotlenione a nawiasem mówiąc podobny ciemny zestaw mam i uwielbiam
Kathy Leonia
28 stycznia, 2017udanej soboty:)
ariadna
28 stycznia, 2017Ciekawe zestawienia.
Mogą stanowić dla nas prawdziwą inspirację 🙂
Paula
28 stycznia, 2017Podoba mi się to jak dopasowałaś wszystko do siebie.
U mnie http://demi-lovatooo.blog.pl/ NN zapraszam
ivana split
28 stycznia, 2017amazing selection….very elegant sets!
http://modaodaradosti.blogspot.ba/
Marzena
28 stycznia, 2017Naprawdę fajne pomysły 🙂 coś wybiorę i dla siebie 🙂
Paola Lauretano
28 stycznia, 2017Happy WE darling!
(My leather pants are warm with a pair of tights!) ^_^
Kisses, Paola.
Expressyourself
Małgorzata G.
28 stycznia, 2017Fajnie je połączyłaś. Przyda mi się kilka pomysłów
Patrycja
28 stycznia, 2017Ja kiedyś miałam fioła na punkcie ubrań. Chciałam mieć ich koniecznie całą masę. Tylko po co? Fajnie jest mieć kilka nieawodnych zestawów i uważam, że to jak najbardziej wystarczy.
shorty
28 stycznia, 2017Mam ten sam dylemat, co ty miałaś… Każdego dnia budzę się, patrzę na te wszystkie łachy i borykam się z tym, co włożyć. Zapraszam do swojej szafy, może ty mi doradzisz co zrobić z tym wszystkim.;-)
Ściskam!
http://www.sercabiciem.blogujaca.pl
fashion blogger
29 stycznia, 2017very beautiful set, i love the 3° and 5°
kisses
http://tr3ndygirl.com
Beata
29 stycznia, 2017I ja uważam, że mniej znaczy więcej, a najważniejsze są odpowiednio dobrane dodatki. Pozdrawiam cieplutko 🙂
ClaudiaMorningstar
30 stycznia, 2017O nie, nie lubię takiego łączenia 😀
Pojedyncza
30 stycznia, 2017Klasyka jest ponadczasowa. I uniwersalna. 🙂 Wystarczą odpowiednie dodatki, by zupełnie zmienić charakter kreacji.
Anna
31 stycznia, 2017Mam mieszane uczucia – ogólnie idea jest niezła, ale jeśli w dziesiątce są cztery pary spodni, a brak chociaż jednej sukienki, albo lepiej spódnicy…
Kobieta po 30
31 stycznia, 2017pewnie, ze tak…baza jest bardzo ważna, jednak jej budowanie nie dla każdego jest proste, a takie artykuły do tego swietnie przekonuja
Emily Tang
5 lutego, 2017nice mix and match
kuchnia u Krysi
16 lutego, 2017Ja swoją szafę wietrzę zawsze na wiosnę. Ale zawsze coś nowego dokupuję. Powinnam też zminimalizować zawartość mojej szafy. Bardzo trafnie pokazałaś i podpowiadasz jak można niewielkim nakładem być zawsze modną i na topie. Serdecznie Cię pozdrawiam 🙂
Mariska
20 lutego, 2017piękne propozycje. Ja mam w szafie wszystko haha 😀
Emily Tang
1 maja, 2017nice stuffts 🙂
Lakierowniczka
9 stycznia, 2018To prawda, że nie trzeba mieć wiele, żeby móc fajnie pokombinować. Jednak wtedy te stylizacje są takie proste, brakuje tam czegoś co wyróżniałoby je z tłumu, a ja lubię takie zestawienia 🙂 Po za tym są to takie bezpieczne zestawy do pracy, na co dzień lubię mieć czasami coś wygodnego, czasami coś kobiecego 🙂 Ja lubię mieć zdecydowanie więcej niż 10 ubrań 🙂