Nigdy nie mów nigdy w makijażu
Założę się, że każda z nas ma swoje wewnętrzne przekonania opatrzone przeświadczeniem, że co jak co, ale tego to nigdy… Ja miałam swoje również. Do dziś.
Jako, że mam dość małe i blisko osadzone oczy, nigdy nie obrysowywałam ich dokoła czarną kredką do oczu. Założyłam sobie że to najlepszy sposób, aby dodatkowo je pomniejszyć. Z powodu jasnej karnacji unikałam także wyrazistych szminek zakładając z góry, że są one stworzone raczej do osób z karnacją ciemną. Obawiałam się, że w moim przypadku użycie mocno różowej pomadki mogłoby ocierać się o kicz. Takich przeświadczeń makijażowych mam w głowie sporo i ma je pewnie każda z nas. No pomyśl, na co Ty nigdy nie pozwolisz sobie w makijażu?
Niespodziewany wolny dzień, który wpadł mi w tygodniu postanowiłam przeznaczyć na porządku w mojej kolorówce. A kolorów i możliwości tam naprawdę sporo, więc przeglądając zawartość pudełek postanowiłam trochę pobawić się makijażem. Do czego i Was zachęcam, bo podczas takiej zabawy można odkryć w czym nam jest naprawdę dobrze i przełamać zakorzenione w naszych głowach przekonania.
Ja złamałam właśnie te dwa, o których wspomniałam. Postanowiłam spróbować obrysować oko czarną kredką i zobaczyć, jak będzie efekt. Kluczem do sukcesu okazuje się sposób, w jaki obrysowujemy oko. Jeśli namalujemy kreskę na dolnej powiece wewnątrz oka, nad linią rzęs, faktycznie skutecznie je pomniejszymy. Jeśli zrobimy to na linii rzęs, oko jest pięknie podkreślone i wcale nie sprawia wrażenia mniejszego. Czy nigdy więcej nie będę używać w ten sposób czarnej kredki? Ależ skąd! Tak podkreślone oko to świetne wyjście do makijażu wieczorowego. Jeśli dołożyć jeszcze kilka kępek sztucznych rzęs efekt może być naprawdę piorunujący.
Interesująca okazała się także zabawa szminkami, których mam naprawdę sporą kolekcję, choć niektóre kolory mam wrażenie kupowałam w zaćmieniu umysłowym. Są tam bowiem i wyraziste róże i wyraziste czerwienie – kolory, których raczej unikam. Częściej sięgam bowiem po bardziej neutralne kolory zbliżone do naturalnego koloru ust. Ostre kolory? Nigdy! A jednak…
Kiedy nałożyłam ten róż, stwierdziłam, że wcale nie wygląda on tak tandetnie, jak mi się wydawało. Fajnie podkreśla usta i myślę, że będę sięgać po niego częściej.
Ciekawa jestem, czy Wy macie swoje makijażowe „nigdy”! A może przełamałyście jakieś wewnętrzne przekonania w tym zakresie w myśl zasady nigdy nie mów nigdy…
Ervi
17 lipca, 2019Ja w ogóle nie używam makijażu to ciężko jest mi się wypowiedzieć 😉
Dorota
19 maja, 2020Znakomicie wyglądasz w tym makijażu! 🙂 Dużo lepiej niż w tych „bezpiecznych” kolorach 🙂
Beautiful Duty
17 lipca, 2019usta przepiękne! ten róż mi się mega podoba 😀 obrysowane oczy na dolnej powiece, akurat nie w moim stylu, ale czad, że kombinujesz ! muszę wziąć z Ciebie przykład ;D
Agnieszka Kaniuk
17 lipca, 2019Ja bardzo lubię eksperymentować z makijażem, więc dla mnie w makijażu nie ma nigdy, ale Ty kochana wyglądasz pięknie. 😊 ♥️
Kathy Leonia
17 lipca, 2019bardzo Ci ładnie w czarnych obwódkach:)
jotka
17 lipca, 2019Zamiast czarnej kredki używam niebieskiej lub raczej granatowej, a kolor Twojej pomadki bardzo mi sie podoba.
Do tej pory, mimo że mam swoje lata nie robiłam profesjonalnego makijażu, ale chyba się przełamię na wesele syna…
Yolanthe
17 lipca, 2019jest ok … wyglądasz świetnie ! I już nigdy nie mów NIGDY ! 🙂
Katarzyna
17 lipca, 2019Ja ostatnio skusiłam się na podkreślenie brwi henną. Zawsze miałam ciemne i gęste brwi ,których nie znosiłam .Wydawało mi się, że dodają mi lat i zaostrzają rysy. Okazało się, że źle je depilowałam . Kosmetyczka wyregulowała mi łuki a ich kształt ładnie podkreśla delikatną henną.
karodos.pl
17 lipca, 2019Moim zdaniem wyglądasz naprawdę ładnie w tym makijażu, a szminka jest świetna. Ja musiałam dojrzeć do mocniejszych kolorów, po które teraz sięgam znacznie częściej 🙂
Pełnia Smaków
17 lipca, 2019Usta śliczne 🙂 Pozdraiwamy cieplutko 🙂
Karolina90
17 lipca, 2019Pięknie wyglądasz. Pozdrawiam
Radiomuzykant-ka
17 lipca, 2019A ja mam coś odwrotnego. Bardzo mi się podobają intensywnie czerwone pomadki, cóż z tego – wyglądam w nich jak przedszkolak co się dorwal do kosmetyczki mamusi. Więc powinnam sobie powiedzieć, że nigdy. A próbuję wciąż od nowa. 😉
Teresa
18 lipca, 2019Królowo bardzo mnie się podoba ten makijaż. Wyglądasz wspaniale. Ja już dawno nie eksperymentuję. Po prostu nie makijażuję się. 🙂 .
Iwona Zmyslona
18 lipca, 2019Moja matka, która lubiła za mnie decydować nawet w kwestii ubioru czy makijażu, uważała, że malować powinny się osoby mocno dojrzałe, bo „jak się stary płot pomaluje, to lepiej wygląda”. Dlatego też malowałam się rzadko i nie bardzo umiałam robić to dobrze. Tuszując rzęsy zawsze wkładałam sobie spiralę w oko, a makijaż rozmazywał mi się zawsze z jakiegoś powodu. Jednak lubiłam ciemno czerwony lakier do paznokci i takiej samej barwy szminkę. W kolorach cielistych czy różowych wyglądałam nijako. Teraz w wieku 65 lat nie maluję się wcale, bo wiem że „święty boże nie pomoże”. Zaprezentowany przez Ciebie makijaż(oczy i usta) bardzo Ci pasuje, gdyż wyglądasz kobieco i elegancko. Życzę jak najwięcej okazji do robienia pięknego makijażu. Pozdrawiam.
Magdalena
18 lipca, 2019ja uwielbiam fuksję na ustach, dużo bardziej niż czerwień 🙂 I oczy maluję raz ostro, raz nie. Na szczęście mam taką urodę, że zarówno dobrze mi i w lekkim makijażu, jak i tym mocniejszym;)
kosmetykofanki
18 lipca, 2019Pięknie ci w tym różu! 🙂 Kiedy ja używałam kredki do oczu 😀 wieki temu ;p
https://honestjessicaalba.wordpress.com
18 lipca, 2019Ja się również obawiam bardzo wyrazistych kolorów szminek jak i cieni do powiek w egzotycznych odcieniach, ale kto wie, może rzeczywiście trzeba zaryzykować 🙂
Dorota z kobietytomy.pl
18 lipca, 2019Nie umiem używać kredki 🙂 nie sięgam po nią, ale takie eksperymenty mogą dawać ciekawy efekt. 🙂
Patrycja Reszko
18 lipca, 2019Ja też mam małe oczy i przy pełnym makijażu też obrysowuję powieki z góry i z dołu. Wydaje mi się, że jednak wtedy są większe, a na pewno wyrazistsze.
Jola
19 lipca, 2019Muszę u siebie poszukać kredkę i obrysować oko. Pamiętam, że smokey eye bardzo mi pasował, może i to będzie.
Karolajna
19 lipca, 2019Też kiedyś unikałam wyrazistych kolorów pomadek, ale przekonałam się do nich. Teraz chętnie eksperymentuję z kolorami. 😀
Agnieszka
19 lipca, 2019Ha ha! Faktycznie można odkryć w zakamarkach swoich makijażowych zbiorów perełki.. takie ekspreymenty to świetna sprawa! Ja miałam jasno zielony tusz do rzęs.. i byłam przekonana, ze takim bardziewiem to nigdy malować się nie będą 😀 Ale.. coś mnie podkusiło.. na pomalowane czarnym tuszem rzęsy zaaplikowałam zielony ale tylko na końcówki rzęs. Tusz podsechł i z jaskrawej zieleni zrobiła się głęboka i piękna zieleń.. bardzo subtelna! Czad!
Róż na ustach też potrafi być piękny.. jedynie kwestia odpowiedniego odcienia dla naszego typu urody 🙂 Pięknie wyglądasz!
Świat Pani Domu - Ola
19 lipca, 2019Koniecznie sięgaj po takie wyraziste kolory na ustach – fantastycznie wyglądasz w tym różu.
Dorota
19 lipca, 2019Bardzo Ci pasuje ten róż. Bardzo ładnie wyglądasz.
Mam dość pełne usta i ciemną karnację, ale pomadki w czerwonym kolorze nie użyłabym.
Serdecznie pozdrawiam:)
olitoria
20 lipca, 2019Nie maluję się i na makijażu nie znam się w ogóle. Nawet myślałam o jakimś kursie 😀
Bo czasami to mnie tak weźmie i skusi.
No.
Sabina
20 lipca, 2019Też jestem zdania, że warto eksperymentować z makijażem. Każde 'nigdy’ można przełamać i może ono okazać się niezłym wyjściem 🙂
Magda
20 lipca, 2019Piękny kolor pomadki 🙂 ja jestem bladą blondynką, , dlatego używam kosmetyków do makijażu raczej oszczędnie, nie dla mnie mocne kolory i ciemne pudry lub róże 🙂
pirelka
20 lipca, 2019Ja u siebie też nigdy nie lubiłam i nie praktykuję takiego makijażu wokół oczu. Do dzisiaj się nie przekonałam.
Z kulturą, Emmo!
20 lipca, 2019Bardzo udany makijaż! Ta różowa pomadka jest śliczna, zero kiczu! Ja się bardzo rzadko maluję, prawie wcale, ale nie wykluczam, że to się może zmienić 🙂 Świetny pomysł, żeby tak się pobawić makijażem i odkryć przy tym, kim naprawdę jesteśmy 🙂
Dorota
20 lipca, 2019A jednak! Dobrze że w końcu spróbowałaś, bo wyglądasz w tym makijażu jak milion dolarów! Do tego uśmiech i wszystkie gwiazdy niech się chowają 😍😍😍
Agnieszka Wieczorek
21 lipca, 2019U mnie makijaż sprowadza się do użycia podkładu i tuszu do rzęs, czasem decyduję się jeszcze na kreskę na górnej powiece. Nie lubię się malować i stawiam na naturalny wygląd, więc kolorowe kredki do ust, cienie czy inne szaleństwa akurat nie są dla mnie 🙂 Nie oznacza to jednak, że nie podobają mi się piękne intensywne kolory. Odcień, który masz na ustach wygląda super 🙂
Magdalena
21 lipca, 2019Nie mam takiego nigdy. Od zawsze lubiłam zmiany w makijażu. Choć zwykle robię to sezonowo, więc w mojej kosmetyczce nie znajdziesz wielu kosmetyków w kwartale. Same podstawy + duża paleta kolorystyczna – to musi być. 🙂
Co do Twojego makijażu. Uważam, że wiosna i lato, to ten moment kiedy 'nasze ewenementy urodowe’ (takie, które widzimy u siebie i chcemy je korygować), zdają się 'blednąć’ w obliczu żywej cery, uśmiechu, błysku oka i odrobiny koloru w makijażu. Jestem jak najbardziej za użyciem mocnej szminki, słodkiej jak malina, i podkolorowania oka także ciemnejszą kreską.
A najpiękniejszy makijaż do szczery, niewymuszony letni uśmiech. Dokładnie taki tu widzę.
Francesca Romana Capizzi
21 lipca, 2019I think yu did a great job with this make up, you eyes look perfect!
Don’t Call Me Fashion Blogger
Facebook
Bloglovin’
The Yum List
21 lipca, 2019So very nice to „see” you!
Lakierowniczka
21 lipca, 2019Ja kiedyś myślałam, że nigdy nie należę żółtych cieni, a teraz to moje ulubione kolory 😍 Bardzo ladnie Tobie w tym makijażu! Szczególnie ta szminka na lato super 😍💖
Małgorzata G.
21 lipca, 2019W rozpuszczonych włosach jest ci zdecydowanie lepiej
Barbarossa
21 lipca, 2019Bardzo twarzowy makijaż. Kolor pomadki – śliczny!
Maluję się z wiekiem coraz bardziej dyskretnie, tak lepiej się czuję 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Carmy
21 lipca, 2019It’s really a nice makeup, perfect on you 🙂
Magdalena Szymańska
22 lipca, 2019Szminek za bardzo nie lubię, ale praktycznie zawsze mam podkreślone oczy czarną kredką na dole 🙂
Iwona
22 lipca, 2019Wyrazisty makijaż to nie dla mnie, ale dla innych – czemu nie? 🙂
Mama z różową torebką
26 lipca, 2019Ogólnie wychodzę z założenia, nigdy nie mów, nigdy. Zwłaszcza w makijażu, który jest wiecznym eksperymentem 😛
aagnieszkaa1
29 lipca, 2019Świetnie dobrany makijaż 🙂 Pozdrawiam 🙂
Beauty Unearthly
30 lipca, 2019Gorgeous! You look lovely dear!
Sady Sana
31 lipca, 2019Moim makijażowym nigdy był właściwie pełny makijaż 😛 bo właściwie jedyne czego używam to właśnie niechciana wcześniej przez Ciebie kredka do oczu. Lubię mieć oczko obrysowane, czy podkreślone, czasem jakiś cień rzucę, ale to na okazję i praktycznie to wszytko. Kiedyś jednak kolega mi rzucił wyzwanie, żebym nałożyła na siebie typową tapetę. Nieee widziałam się z toną podkładu na twarzy, ze szminką na ustach i mocno wymalowanymi oczami, taa specjalnie miało być przesadzone. Może delikatnie by przeszło. No ale w tamtej chwili liczyła się zabawa.
Zgodzę się, że trzeba próbować nowych rzeczy, czy to, żeby zobaczyć czy będą nam odpowiadać a nawet jeśli nie będą to dla samej zabawy. W końcu raz się żyje. Kolega, który rzucił mi to wyzwanie tez się pomalował, ale miałam nikomu nie mówić więc ciii 😛
Ania
11 sierpnia, 2019Ja rzadko się maluje a jak już to bardzo delikatnie, oczy w brązach i delikatny błyszczyk. Bardzo ładnie wyglądasz w tym makijażu i obu fryzurkach 😉
Angelika i Monika (Candy Pandas)
13 sierpnia, 2019My też nigdy nie szalejemy z makijażem, zawsze malujemy się tak samo. Nie lubimy szminek ani kreski nad okiem tzw. jaskółek ale może kiedyś się przekonamy 🙂
Kasia Dudziak
19 sierpnia, 2019Ale ślicznie Ci wyszedł ten makijaż. Ja to nigdy nie lubiłam szaleć z czarną kredką i czerwoną szminką. W sumie wolę błyszczyki niż szminki. Z czasem przekonałam się do robienia tych obwódek dookoła oka czarną kredką. Czasem jak sobie trafie w oko to płacze i nawet tusz się rozmazuje… No i wszystko od nowa.
Iwona
19 maja, 2020Mój makijaż to mascara na rzęsach, ale Tobie jest bardzo dobrze w takim makijażu 🙂
KamiPisze
20 maja, 2020Prześliczny makijaż 🙂 ja również zaczęłam coraz częściej mocniej się malować i od razu człowiek czuje się lepiej 🙂