DIY: namaluj sobie obraz

Kiedy zachorowałam na skutek długotrwałego napięcia psychicznego to właśnie sztuka, obok terapii i leczenia oczywiście, okazała się dla mnie wentylem, który pomógł mi rozładowywać emocje i radzić sobie ze stresem. To odkrycie zaprowadziło mnie na studia arteterapii z elementami psychoterapii, gdzie w teorii zrozumiałam, na czym poleca dobroczynna moc sztuki. Od dwóch lat sztuka towarzyszy mi każdego dnia i pozwala zaglądać w głąb siebie. Dziś chciałam Was namówić, by namalować sobie obraz.
Nawet jeśli uważasz, że nie masz talentu plastycznego, zapewniam, że taki obraz w ciapki da radę namalować każdy. Jest prosty, biało-czarny, więc będzie pasował do większości wnętrz. Wygląda bardzo nowocześnie, a do tego daje nieopisaną satysfakcję z samodzielnej kreacji. Oczywiście czarne ciapki, jak u dalmatyńczyka są umowne, jeśli do Twojego wnętrza pasuje inny kolor – śmiało. W tworzeniu świetne jest to, że ograniczeniem jest tylko Twoja wyobraźnia.

Jakich materiałów będziemy potrzebować, by namalować obraz?
Ja użyłam:
– podobrazia o wymiarach 40×50 cm
– czarnej farby akrylowej – ja użyłam farby typu heavy body marki Liquitex
– płaski pędzel 3/4 cala o zaokrąglonych brzegach

Farba Heavy Body różni się od pozostałych znacznie gęstszą konsystencją. Jej formuła zapewnia wysokie krycie, doskonałe rozprowadzanie oraz wysoką lepkość. Dzięki zastosowaniu bazy z żywicy akrylowej posiada wydłużony czas schnięcia, dający możliwość większej kontroli. Gęsta farba umożliwia uzyskanie dowolnej faktury oraz nakładanie na siebie wielu warstw, co pozwoli na tworzenie trójwymiarowych obrazów. Można więc dobrać konsystencję w zależności od charakteru pracy, zastosowanej techniki malarskiej lub własnych preferencji. Gęstość ma wpływ na efekt pracy, wydajność oraz stabilność farby, dlatego należy wybrać konsystencję odpowiednią do zadania.

Zaczynamy malować!
Aby namalować nasz obraz kładziemy podobrazie w poziomie, czyli płasko na stole, podłodze lub innej wygodnej do malowania powierzchni. Z tubkj wyciskamy na płótno 2-3 niewielkie kleksy farby i zaczynamy je rozprowadzać suchym pędzlem. Takie trzy kleksy wystarczą nam, aby „zacętkować” całe płótno. Do malowania nie używamy wody. Należy też zwracać uwagę, aby cętki na naszym obrazie malować w jednym kierunku. Mogą one być większe i mniejsze, według naszego uznania. Możesz je rozmieszczać w dowolnych miejscach i wielkości, cały czas jednak pamiętając, aby robić to w jednym kierunku. I to cała filozofia – obraz gotowy!

Teraz trzeba pozostawić go do wyschnięcia i można powiesić na ścianie. Mój zawisł w przedpokoju i przyznam się, że kusi mnie, żeby namalować mu drugi do towarzystwa.

angiesrecipes
30 marca, 2025I am curious what you are going to paint for the next…Thank you for sharing it.
Agnieszka Kaniuk
30 marca, 2025Ciekawa metoda leczenia.
JoAnna
30 marca, 2025Sztuka zawsze dodaje siły, często prowadzę arteterapię, zawsze doładowuje. Dobrego Karolino!
Wioleta Sadowska
30 marca, 2025Terapia malowaniem z pewnością pomaga. Sama mam czasami ochotę coś namalować.
AnSa
30 marca, 2025witam Karo💚
świetny post, bardzo pomocny .. wspaniale, że dzielisz się swoimi doświadczeniami.. to naprawdę ważne i zawsze warto spróbować.. każda możliwość, która może pomóc jest cenna.. Arteterapia jest dobra dla każdego, forma terapii poprzez sztukę, więc malowanie, rzeźbienie.. jak również muzyka, taniec i wiele innych.. każda pomoc jest niezwykła i cenna..
– pozdrawiam serdecznie i ciepło, życzę dobrych dni i uroczych chwil 😊🍀🥰
Citu
31 marca, 2025Linda pintura. Es una buena terapia. Te mando un beso.
jotka
31 marca, 2025Namaluj koniecznie, fajnie wyglądają w tercetach! malować nie będę, ale wkręciłam się w tworzenie kartek okolicznościowych, nie jest to wielka sztuka, ale ogromna frajda!
urocznica
31 marca, 2025Arteterapia to fascynujący temat. 🙂
Serpentyna
31 marca, 2025Oj, nie mam talentu malarskiego, moj obraz bylby bohomazem. Niemniej owszem, wiem ze wszelkie hobby daje spokoj, odprezenie. Moj niezyjacy maz potrafil i mam do dzisiaj wiele jego obrazow, z tym ze specjalizowal sie w krajobrazach, nie w nowoczesnym, abstrakcyjnym malarstwie.
Aisab
31 marca, 2025No to mi zrobiłaś dzień taką radą> namaluj sobie obraz 🙂
antytalencie maluje za-wzięcie i za-żarcie; gryzmoli uparcie;
wychodzą bohomazy > bez obrazy, ale …moim zdaniem;
to nie są obrazy, lecz jakieś dziwadła; a jakby tak farbę z puszki
wylać na papier przez durszlak (rzadkie sitko) byłoby wykonane szybko;
równiutko i w równych odstępach byłyby kropki…. 🙂
tomthebackroadstraveller
31 marca, 2025…this is something that even I could do!
Venus
31 marca, 2025Sztuka była idealną terapią dla głowy i emocji
Radiomuzykant-ka
31 marca, 2025Mnie również zajęcia artystyczne bardzo pomogły. 🙂
Greg
31 marca, 2025That is so nice. My cousin works in art therapy and swears by it.
Brian's Home ~ Forever
31 marca, 2025That sure sounds like something fun to try! I hope you have a fabulous April.
Veronica Lee
1 kwietnia, 2025Love this!
So simple yet creative, and I really like how anyone can do it.
Your story about art therapy is inspiring.
Magda
1 kwietnia, 2025Bardzo ciekawa metoda terapii, a najważniejsze, że działa 🙂 ciekawa jestem jaki obraz domalujesz? pozdrawiam serdecznie 🙂
Beites
1 kwietnia, 2025Dobry pomysł ´,~`)))))))
Pięknej reszty tygodnia w harmonii. Beijinhos.
Fá menor
2 kwietnia, 2025Quem sabe ainda me aventure…
Grata.
Angelika
3 kwietnia, 2025Mam dwa płótna od kilku lat… A i tak ostatni raz malowałam na studiach xd ta pasja niestety mnie nie zainteresowała bardziej :/
Miłego dnia 🙂
Angelika
Łukasz
3 kwietnia, 2025Kiedyś w szkole miałem 6tkę z plastyki – może warto byłoby coś namalować ?
Klaudia Zuberska
3 kwietnia, 2025Sztuka ma w sobie wielką moc… potrafi wpływać na człowieka jak nic innego. Sama lubię malować 🙂 Świetnie, że inspirujesz do tego by spróbować malować!
Julia
7 kwietnia, 2025Art is a great form of therapy – I can’t wait to see what you paint next.
Julia x
https://www.thevelvetrunway.com/
Książkowy Las Anki
14 kwietnia, 2025Moja mama maluje po numerach. Też fajnie to wychodzi i ma już w domu małą galerię 🙂
Pozdrawiam – Książkowy Las Anki
Krystyna 7 8
22 kwietnia, 2025Malowanie jest na pewno przyjemne. Malując człowiek -artysta jest pochłonięty swoimi myślami , odrywa się od rzeczywistości, od realności . Ire chwilę i te przeżycia są najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie.